12 lat temu chciał eutanazji, dziś świętuje obronę pracy magisterskiej

by FUNDACJA JZN
– Obrona zaliczona na 5 – napisał na Facebooku Janusz Świtaj szczycąc się tytułem magistra. A jeszcze 12 lat temu składał do sądu wniosek o odłączenie go od aparatury podtrzymującej życie.

W 1993 r., jako niespełna 18-latek, Janusz Świtaj uległ wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego doszło do zmiażdżenia rdzenia kręgowego i złamania kręgów szyjnych. Skutkiem tego wystąpił u niego uraz z porażeniem czterokończynowym i niewydolnością oddechową. Janusz jest całkowicie sparaliżowany. Oddycha za pomocą respiratora. Od czasu wypadku znajduje się pod stałą 24-godzinną opieką rodziców.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2820304364707061&set=a.301187423285447&type=3&theater

 

Nazwisko Janusza Świtaja poznała cała Polska w 2007 r., gdy jako pierwszy w naszym kraju, złożył do sądu wniosek o eutanazję. Wtedy Anna Dymna zaproponowała mu pracę w swojej fundacji „Mimo wszystko”. Mężczyzna otrzymał też wózek, który pozwolił mu opuścić łóżko. Najpierw zdała maturę, potem podjął studia z psychologii. Dziś już jest szczęśliwym absolwentem Wydziału Psychologii i Pedagogiki Uniwersytetu Śląskiego.

Źródło: gosc.pl, mimowszystko.org

You may also like

Facebook