Stowarzyszenie lekarzy oraz specjalistów z USA stanowczo wzywa do przywrócenia ochrony prawnej dla nienarodzonych dzieci. Inicjatywa jest związana ze sprawą z Missisipi. Decyzja Sądu Najwyższego 1 grudnia może zaważyć o losach tzw. aborcji w Stanach Zjednoczonych.
Ponad 30 000 lekarzy z grupy Alliance for Democratic Medicine połączyło siły, aby napisać do Sądu Najwyższego USA w sprawie praw nienarodzonych dzieci, twierdząc, że są one istotami ludzkimi jak wszystkie inne i dlatego mają prawo do życia.
„W ciągu prawie 50 lat od czasu, gdy sąd niesłusznie orzekł w sprawach <<Roe kontra Wade>> oraz <<Doe kontra Bolton>>, nauki medyczne poczyniły znaczne postępy i coraz bardziej wspierają stanowisko pro-life. Nadszedł czas, aby prawo naszego kraju dogoniło postęp w naukach medycznych i wsparło prawa człowieka wszystkich naszych pacjentów” – zaznaczyli medycy.
Alliance for Democratic Medicine dołożyła starań, aby pracownicy służby zdrowia, gdy opiekują się kobietą w ciąży, robili to, wiedząc, że opiekują się nie jednym, ale dwoma pacjentami, ponieważ nie ma wątpliwości, że płód jest żywą i pełną istotą ludzką od momentu poczęcia.
„Nadszedł czas, aby wykonujący zawód lekarza odważnie bronili życia wszystkich naszych pacjentów i domagali się, aby nienarodzeni pacjenci byli chronieni, a ciężarnym pacjentkom dodawać otuchy, a nie je okłamywać” – podkreślono w liście do Sądu Najwyższego.
Lekarze z Alliance for Democratic Medicine dodają, że 90 proc. ginekologów-położników nie zgadza się na wykonywanie tzw. aborcji. Bowiem nie tylko w brutalny sposób kończy ona życie malucha, ale może również poważnie zaszkodzić matkom, zwiększając ryzyko przedwczesnego porodu, zaburzeń zdrowia psychicznego, czy nawet spowodować śmierć.