Pięć lat temu ruszył program społeczny „Rodzina 500 plus”. W tym czasie na pomoc polskim rodzinom przeznaczono ponad 141 mld zł. Program ograniczył skrajne ubóstwo rodzin, ale nie poprawił sytuacji demograficznej.
Program „Rodzina 500 plus” od pięciu lat wspiera rodziny. Od początku korzysta z niego pani Anna. Obecnie otrzymuje świadczenia na dwójkę dzieci.
– Fajnie, że w ogóle ktoś dostrzegł realną potrzebę rodzin, bo my, kiedy się pobieraliśmy, wiedzieliśmy, że możemy liczyć tylko na siebie i nigdy nie myśleliśmy, że państwo w jakiś realny sposób nas wesprze – zaznaczyła pani Anna.
W ramach programu przez pięć lat na wsparcie dzieci przeznaczono ponad 141 mld zł.
– Rocznie rodzina na jedno dziecko otrzymuje 6 tys. zł, przez 18 lat to jest 108 tys. zł. To środki, które przede wszystkim pozwalają wielu polskim rodzinom w końcu spełniać marzenia – podkreśliła minister rodziny Marlena Maląg.
Środki ze świadczenia rodziny wydają głównie na wykształcenie dzieci, ale też na wyjazdy wakacyjne. W połowie 2019 roku program rozszerzono na pierwsze dziecko bez kryterium dochodowego. Program osiągnął jeden z celów – zredukował ubóstwo rodzin.
– W 2015 roku kwestia skrajnego ubóstwa na poziomie 10 proc., teraz mamy na poziomie 4 proc., czyli jest duży postęp – zauważył wiceminister rodziny Stanisław Szwed.
Obecnie środki trafiają do rodziców 6 mln 700 tys. dzieci. To, że rodzinom żyje się lepiej, potwierdzają analizy gospodarcze.
„Co piąte gospodarstwo domowe (19 proc.) deklaruje, że dzięki >>500 plus<< nie zaciąga kredytów ani pożyczek. (…) Co czwarty beneficjent zyskał wreszcie możliwość gromadzenia oszczędności” – wynika z analiz BIG InfoMonitor.
Paweł Dolkowski, ekonomista, zwrócił uwagę, że rodziny zwiększyły swoje wydatki, a to pozytywnie odbiło się na gospodarce.
– Przy tym zastrzyku finansowym mogli sobie pozwolić na znacznie więcej i też z tego korzystali i korzystają – dodał Paweł Dolkowski.
Program nie poprawił jednak sytuacji demograficznej. Po wzroście urodzeń w 2017 roku nastąpił spadek. W ubiegłym roku urodziło się o 20 tys. dzieci mniej niż w roku 2019. Bożena Pietras ze Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus” zauważyła, że na wzrost urodzeń potrzeba czasu i dodatkowych zmian.
– Jeżeli 30 lat zaniedbań chcemy w rok czy nawet w 5 lat zrealizować, to na pewno nam się nie uda. I tak wyniki demograficzne są teraz lepsze niż przewidywania – zaznaczyła Bożena Pietras.
Młodzi Polacy odsuwają w czasie decyzję o posiadaniu potomstwa. Wpływają na to zmiany społeczne oraz szereg przeszkód, m.in. niepewność pracy i trudność jej pogodzenia z wychowaniem dzieci, a także brak wystarczającej liczby żłobków i przedszkoli czy problemy mieszkaniowe.
– Skupiamy się na tym, żeby wszelkie bariery likwidować, by Polacy – młode małżeństwa, które chcą mieć rodziny – mogli z powodzeniem realizować swoje plany – zapewniła Barbara Socha, wiceminister rodziny.
Rząd realizuje programy, które mają wspierać rodziny. Rozbudowywana jest infrastruktura szkolno-opiekuńcza.
– Kwestia budowy nowych żłobków, „Maluch plus” – my taki żłobek wybudowaliśmy. (…) Dziś otrzymaliśmy decyzję na rozbudowę szkoły podstawowej wraz z dużym oddziałem przedszkolnym – wskazał Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli.
Nowe propozycje dla rodzin mają się znaleźć też w „Nowym Polskim Ładzie”. Trwa dyskusja o waloryzacji świadczenia. W ciągu pięciu lat poziom cen w Polsce wzrósł o ok. 13 proc., co oznacza, że świadczenie powinno wzrosnąć o prawie 70 zł. Rząd nie planuje jednak na razie zwiększyć „500 plus”.