We Wrocławskim szpitalu na świat przyszedł chłopiec, którego matka nie żyła od 55 dni – informuje Radio Zet. Lekarze określają to „prawdziwym cudem”.
Do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu trafiła 41-letnia kobieta, będąc w 17 tygodniu ciąży. Pacjentka miała guza mózgu który doprowadził do niedokrwienia i nieodwracalnych uszkodzeń mózgu. Kobieta zmarła, lekarze jednak nie wszczęli procedury oficjalnego stwierdzenia śmierci mózg, ponieważ chcieli uratować dziecko. Personel podjął decyzję o sztucznym podtrzymywaniu przy życiu matki.
Po 55 dniach przez cesarskie cięcie przyszedł na świat chłopiec. Chłopcem zajmuje i opiekuje się ojciec. Po trzech miesiącach leczenia dziecko zostało wypisane do domu z masą powyżej 3 kg i wykonujące podstawowe odruchy, które w tym okresie życia powinien wykonywać – informuje Radio Zet.
„Do tej pory na świecie opisano tylko kilka takich przypadków, ale wrocławskim lekarzom udało się najprawdopodobniej pierwszym uratować dziecko z tak wczesnego etapu ciąży”.
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl oraz wiadomosci.gazeta.pl