Prezes fundacji Życie i Rodzina i twarz projektu obywatelskiego „Zatrzymaj aborcję” zapowiedziała dziś, że wystartuje w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kaja Godek będzie jednym z liderów list koalicji tworzonej przez Ruch Narodowy, Partię Wolność oraz Grzegorza Brauna.
W czasie konferencji prasowej w Sejmie, w czasie której ogłosiła swoją decyzję, Kaja Godek zwróciła uwagę, że obecna większość parlamentarna blokuje procedowania obywatelskiego projektu „Zatrzymaj aborcję”, którego celem jest wyeliminowanie przesłanki eugenicznej do przerwania ciąży.
„Prawo i Sprawiedliwość ignoruje postulat ochrony życia, ponieważ uważa, że może to robić, że wyborcy o poglądach pro-life i tak pójdą i zagłosują na PiS” – mówiła Godek i dodawała, że partia kierowana przez Jarosława Kaczyńskiego „pacyfikuje bardzo skutecznie obronę życia we własnych szeregach – bierze na listy wyborcze proliferów, wprowadza ich do parlamentu albo Parlamentu Europejskiego, a potem nie pozwala im działać”.
„Wynika z tego prosty wniosek – głos na Prawo i Sprawiedliwość to dzisiaj jest głos za aborcją. Dokładnie tak samo jak głos na Platformę Obywatelską, z tą różnicą, że PO deklaruje to jawnie, a PiS deklaruje bycie za życiem, a w swoich działaniach politycznych jest za aborcją” – mówiła Godek.
Kandydatka koalicji narodowo-wolnościowej do Europarlamentu zwróciła uwagę, że regularnie przegłosowywane są tam raporty dotyczące rzekomego łamania praw człowieka, gdzie jako łamanie praw człowieka wymienia się m.in. niemożność zabicia własnego dziecka. „Jest nieustanna presja ze strony Parlamentu Europejskiego poprzez kolejne rezolucje, poprzez kolejne raporty, aby kraje członkowskie poszerzały dostęp do aborcji, aby absolutnie żaden kraj nie wprowadzał pełniejszej ochrony życia, aby na równi z małżeństwem kobiety i mężczyzny stawiać wszelkie inne związki. Europejska lewica realizuje agendę LGBT i agendę feministyczną, a PiS daje posłuch europejskiej lewicy, ponieważ bardziej ceni dobre stosunki z tym środowiskiem niż prawa dziecka do życia, prawo dziecka do wychowania w normalnej rodzinie złożonej z mamy i taty” – mówiła Godek, która wspomniała, że PE wydał także rezolucję, w której krytykował inicjatywę obywatelską „Zatrzymaj aborcję”.
„To wszystko pokazuje, że dziś potrzebny jest wielki marsz dla życia – wielki marsz proliferów. Wszystkim, którzy dzisiaj jeszcze się zastanawiają, co można zrobić, żeby ratować poczęte dzieci, chcę powiedzieć, żeby wzięli udział w wielkim marszu dla życia na wybory. Macie państwo ogromną siłę, tą siłą jest karta wyborcza. Nie zmarnujcie swojego głosu na aborterów. Nie zmarnujcie swojego głosu na partie proaborcyjne, czy to z deklaracji, czy z czynów” – zaapelowała Kaja Godek.
https://twitter.com/GodekKaja/status/1089821554052157442