W 2019 r. w Belgii zanotowano 2655 przypadków eutanazji. Oznacza to wzrost o 12,5 proc. w stosunku do roku wcześniejszego. Jedna ze spraw dotyczyła osoby niepełnoletniej.
Federalna Komisja ds. Kontroli i Oceny Eutanazji poinformowała, że wszystkie eutanazje przeprowadzono zgodnie z obowiązującym prawem. Zdecydowana większość wniosków była napisana po holendersku (77,3 proc.) i dotyczyła pacjentów w wieku 60-89 lat, z przewagą kobiet. W wyniku eutanazji zmarła także jedna osoba niepełnoletnia.
Eutanazji dokonywano głównie w domu (43,8 proc.), w szpitalu (38,2 proc.) oraz w domach opieki (15,9 proc.). Główną przyczyną chęci skrócenia życia był nowotwór (62,5 proc.) lub kombinacja różnych schorzeń, prowadząca do coraz większej niepełnosprawności i niewydolności narządów. W zdecydowanej większości przypadków (83,1 proc.) lekarze przewidywali rychłą śmierć pacjenta.
1 proc. eutanazji dokonano, gdy pacjent był już nieświadomy, ale wcześniej o nią prosił. Z kolei 1,8 proc. przypadków dotyczyło osób z zaburzeniami osobowości, chorobą Alzheimera itp.