Marta Lempart skomentowała nowe stanowisko Platformy Obywatelskiej ws. aborcji. – PO wreszcie opowiedziała się za legalizacją, a nie kompromisem, który jest zakazem – powiedziała. Liderka Strajku Kobiet stwierdziła również, że stanowisko PO jest wynikiem masowych, ulicznych protestów: – Platforma usłyszała głos suwerena, PiS tego nie potrafi.
Marta Lempart, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, na antenie Radia ZET, deklarowała:
Aborcja przestała być tematem zastępczym. Ta walka potrwa, oczywiście, że tak. W Argentynie to trwało 15 lat. Jestem przygotowana na to, że to potrwa.
Jej zdaniem to, że PO zajęła takie stanowisko, jest sukcesem ludzi protestujących na ulicy.
Ludzie się tego domagali i bardzo długo było tak, że PO, że większość partii, unikała zajęcia stanowiska. To jest wielki sukces ludzi – powiedziała.
I choć Lempart przyznała: „Ulica mówiła do Budki, a Budka posłuchał”, to jej zdaniem zmiana stanowiska PO jest zasługą przede wszystkim Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, a także kobiet w PO, „które ten głos poniosły, gdzie trzeba”.
Lempart powiedziała, że popiera wszystkie inicjatywy zmierzające do legalizacji aborcji, a model kompromisu aborcyjnego z lat 90. „nie jest na nasze czasy”.
PO zajęła nowe stanowisko ws. aborcji. Proponuje czwartą przesłankę przerywania ciąży umożliwiającej dokonanie aborcji do 12. tygodnia ciąży w szczególnie trudnych warunkach osobistych kobiety po konsultacjach z lekarzem i psychologiem.
Jednocześnie PO podkreśla, że trzy przesłanki przerywania ciąży (zagrożenie życia lub zdrowia kobiety, duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego) powinny zostać utrzymane.