Wezwanie katolików do wyrażenia zastrzeżeń wobec używania szczepionek Astra Zeneca i Johnson&Johnson nie jest tożsame z zakazem szczepienia się – podkreśla bp Józef Wróbel, odpowiadając na list naukowców Uniwersytetu Warszawskiego. W swoim piśmie udostępnionym KAI, przewodniczący Zespołu KEP ds. Bioetycznych przypomniał, że – o ile nie ma wyboru co do preparatu – każdy powinien zaszczepić się dostępną dla niego szczepionką.
Bp Wróbel zapewnił adresatów listu – Profesorów i Doktorów Wydziału Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego – że z szacunkiem odnosi się do ich spostrzeżeń i pytań. “Ewidentnie nie dali się Państwo uwieść szumowi medialnemu, w którym potrzebną dyskusję społeczną zdominowały opinie obce dokumentowi” – napisał duchowny. Zaznaczył, że najnowsze stanowisko jest kontynuacją dokumentu Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych z 23 grudnia ub. roku.
“Odniesienie do wcześniejszego dokumentu jest istotne dla zrozumienia pozytywnego stosunku Kościoła katolickiego (i mojego) do szczepień respektujących wolność osobistą każdego człowieka oraz do związku tych dokumentów z nauczaniem Stolicy Apostolskiej, które również Państwo przywołują” – napisał bp Wróbel.
Zauważył jednocześnie, że “niektóre komentarze w uprzedzeniu do tematu aborcji z góry wykreśliły możliwość wydobycia prawdziwych treści i uparcie ograniczały swój komentarz jedynie do słów wskazujących na moralną niegodziwość szczepionek AZ i JJ oraz do obowiązku sprzeciwu katolików (co jest prawdą i konsekwentnie ma pokrycie w dokumencie), wyciągając stąd niezgodny z dokumentem wniosek, że „bp J. Wróbel zakazuje szczepień tymi preparatami”.
Przewodniczący Zespołu KEP ds. Bioetycznych podkreślił, że “wezwanie katolików do wyrażenia zastrzeżeń wobec używania tych specyfików nie jest tożsame z zakazem szczepienia się”. Przypomniał stwierdzenie dokumentu, że wobec niegodziwości technologii stosowanych w przypadku AZ i JJ pierwszeństwo mają szczepionki mRNA (aktualnie Pfizer i Moderna).
“Jednocześnie dokument podkreśla, że negatywna ocena technologii AZ i JJ nie wyklucza ich użycia, kiedy brak jest szczepionek mRNA, czy też w przypadku konieczności zdrowotnych i epidemicznych” – zaznacza lubelski biskup pomocniczy.
Przywołując m.in. prawo wolności obywatelskiej oraz Notę Kongregacji Nauki Wiary z 21 grudnia ub. bp Wróbel zauważa, że nikogo nie można zmuszać do zaszczepienia się. “Jednak zasady moralne nigdy nie mogą się ograniczać do proklamacji wolności, ale wskazują na obowiązek zagospodarowania tej wolności osobistą odpowiedzialnością. Stąd osoby w swej wolności powinny mieć świadomość moralnej powinności szczepienia się, gdyż nikt nie jest tylko prywatną osobą i wszyscy są zobligowani do troszczenia się również o zdrowie bliźnich i o dobro wspólne” – podkreśla duchowny.
Bp Wróbel przypomina, że w świetle zasad etycznych priorytetowo powinny być traktowane szczepionki mRNA, a więc Pfizera i Moderny, gdyż są wolne od poważnych obciążeń moralnych. Jednak – zgodnie z dokumentem – warunek ten winien być spełniony, jeżeli istnieje możliwość wyboru. ”Mając na uwadze stwierdzone przez medycynę drogi rozprzestrzeniania się wirusa, nikt nie może wykluczyć, że nie ulegnie infekcji, ani jako bezobjawowy nosiciel nie będzie zakażał innych osób. Powinien więc zaszczepić się dostępną dla niego szczepionką” – podkreśla przewodniczący Zespołu.
Przewodniczący Zespołu ds. Bioetycznych KEP wyjaśnia też, że “katolicy manifestując swój sprzeciw wobec aborcji, winni korzystać z mRNA, jeżeli istnieje taka możliwość”. Ponadto winni wywierać naciski na osoby decydujące, aby mieli możliwość skorzystania z mRNA – “oczywiście jeżeli te osoby decydujące rzeczywiście mają możliwość wyboru oczekiwanej szczepionki dla swoich podopiecznych”.
Przypomnijmy, że w wydanym 14 kwietnia Stanowisku bp Józef Wróbel wskazał, że pomimo tego, że technologia produkcji szczepionek firm AstraZeneca i Johnson&Johnson budzi poważny sprzeciw moralny, to jednak mogą z nich korzystać ci wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki i są do tego wprost zobligowani określonymi uwarunkowaniami egzystencjalnymi lub zawodowymi – napisał przewodniczący Zespołu ds. Bioetycznych KEP.
Kilka dni później, w rozmowie z KAI bp Wróbel dodał, że interpretacja, zgodnie z którą dokument nawet pośrednio miałby zniechęcać do szczepień, jest zdecydowanie fałszywa. – Kościół nie jest przeciwko szczepionkom – podkreślił.