W sobotę, 9 października Franciszek przyjął w Watykanie spikerkę (przewodniczącą) Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi i jej męża Paula. Amerykańska agencja Fox News zwróciła uwagę, że audiencja ta, która miała charakter prywatny, odbyła się w kontekście „niekończącej się debaty na temat aborcji w USA”. W ubiegłym miesiącu arcybiskup San Francisco Salvatore Cordileone wezwał wiernych do modlitw i postu w intencji „nawrócenia serc polityków amerykańskich, począwszy od Nancy Pelosi”.
Ona sama napisała w swoim tweecie po audiencji, że miała ona wymiar „duchowy i osobisty” oraz była „dużym zaszczytem”.
Pelosi, która ma 81 lat i zamierza niebawem zakończyć swoją działalność polityczną, jest katoliczką, często bywa jednak krytykowana za swoje poglądy na temat aborcji, którą od lat uważa za „niezbywalne prawo kobiety”.
W zeszłym miesiącu abp Cordileone wezwał wiernych archidiecezji San Francisco do masowej i widocznej kampanii antyaborcyjnej przez modlitwę i post w celu nawrócenia spikerki Izby. Ma to związek z debatą w Kongresie na temat nowej ustawy HR 3755, która „narzuci w całym kraju prawo do aborcji na życzenie – w każdej fazie ciąży”.
„Potrzebne jest nawrócenie serc większości deputowanych, począwszy od spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Dlatego zapraszam wszystkich katolików, aby włączyli się do tej nowej akcji modlitwy i postu w jej intencji. Ofiarujmy raz w tygodniu różaniec i post w piątek, aby się nawróciła” – zachęcił hierarcha.
Pelosi odpowiedziała na to, że „arcybiskup San Francisco i przyległego regionu i ja nie zgadzamy się co do tego, kto powinien decydować o wielkości (rodziny) i czasu (urodzin dziecka). Ja wierzę, że Bóg dał nam wolną wolę oraz poczucie odpowiedzialności w tej sprawie”.
Arcybiskup z kolei jeszcze raz podkreślił, że „Pelosi i inni, którzy twierdzą, że są «pobożnymi katolikami», nie powinni się za takowych uważać, gdyż godzą się na zabijanie niewinnych ludzkich istnień i w dodatku jeszcze chcą, żeby opłacał to rząd”.