W ostatnich miesiącach Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) zgodził się na rozpatrzenie ponad 15 skarg przeciwko Polsce ze strony lobby aborcyjnego lub przy jego wsparciu. Globalne lobby aborcyjne jest zmobilizowane w bezprecedensowy sposób, choć większość tych wniosków należy uznać za niedopuszczalne. Ponadto wnioski te są wykroczeniem wobec osób niepełnosprawnych, gdyż 14 z nich skarży się na niemożność wyeliminowania niepełnosprawnych dzieci przed urodzeniem – informuje Grégor Puppinck z Europejskiego Centrum Prawa i Sprawiedliwości (ECLJ).
Czy zabijanie nienarodzonego dziecka z powodu jego niepełnosprawności jest prawem człowieka? O to właśnie koalicja organizacji spiera się przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Kwestionują one decyzję polskiego Trybunału Konstytucyjnego o zniesieniu przesłanki eugenicznej do aborcji wydaną wyrokiem z 22 października 2020 r. Orzeczenie to chroni życie ponad tysiąca niepełnosprawnych dzieci – w większości z zespołem Downa – które do tego czasu były co roku poddawane aborcji.
Grégor Puppinck przypomina, że 2 listopada 2020 r. Fundacja Helsińska zaprosiła kobiety chcące zakwestionować decyzję Trybunału Konstytucyjnego do skontaktowania się z nią w celu uzyskania pomocy w złożeniu wniosków do ETPCz. Podobnie, 1 kwietnia 2021 r. Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (FEDERA) zaprosiła kobiety w Polsce do złożenia dużej liczby wniosków przed ETPCz w celu zaskarżenia wyroku z 22 października 2020 r., dostarczając wstępnie wypełniony formularz wniosku. Złożyły je Polki, które twierdziły, że pomysł noszenia niepełnosprawnego dziecka bez możliwości aborcji powodowałby u nich „stres” sprowadzający się do psychicznej tortury i naruszałby ich prawo do poszanowania życia prywatnego, z pogwałceniem Artykuły 3 i 8 Europejskie Konwencji Praw Człowieka.
Prawnik z ECLJ zwraca uwagę, że Trybunał proceduje te wniosku tylko dlatego, że dotyczą one aborcji. W innym przypadku zostałyby odrzucone z prostych powodów. Po pierwsze dlatego, że Konwencja nie gwarantuje prawa do zabicia płodu z powodu niepełnosprawności ani prawa do aborcji. Po drugie dlatego, że państwo nie ma obowiązku ochrony kobiet przed ciążą. Po trzecie Konwencja nie pozwala na skargę na prawo bez uprzedniego stania się jego ofiarą i bez uprzedniego wniesienia sprawy do sądów krajowych. Ponadto rzekomy „niepokój” skarżących z powodu niemożności dokonania aborcji w przypadku poczęcia niepełnosprawnego dziecka nie był w żaden sposób specyficzny dla skarżących i nie był poważny, ani też nie został udowodniony. Poza tym dwoje wnioskodawców nie chce lub nie może mieć dzieci…
– Co więcej, ta „udręka” nie jest spowodowana decyzją Trybunału Konstytucyjnego, ale strachem i odrzuceniem osób niepełnosprawnych. Dlatego wnioski te są wykroczeniem wobec osób niepełnosprawnych, które są w ten sposób napiętnowane i dyskryminowane. Aborcja nie jest najlepszą odpowiedzią na udrękę spowodowaną lękiem przed niepełnosprawnością. Można przezwyciężyć ten strach bez eliminowania nienarodzonych dzieci z niepełnosprawnością. Na tym właśnie polega poszanowanie praw człowieka. Gdyby skarżący mieli rację, niepełnosprawne dzieci, które uniknęły aborcji eugenicznej w wyniku wyroku z 22 października 2020 r., byłyby wynikiem naruszeń Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – podkreśla Grégor Puppinck.
Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości zaznacza, że ze względu na samą naturę aborcji nigdy nie może ona być prawem ani wolnością. Polska, w ramach granic swojego prawa, uznaje nienarodzone dziecko za podmiot prawa i udziela mu ochrony prawnej od momentu poczęcia. – Udzielając dziecku prawa do niedyskryminacji ze względu na niepełnosprawność, Polska postępuje zgodnie z najnowszymi zmianami w prawie międzynarodowym, które zabraniają wymieniania niepełnosprawności jako szczególnej przyczyny aborcji – pisze Puppinck. Według Komitetu Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ (CRPD) „przepisy, które wyraźnie dopuszczają aborcję z powodu niepełnosprawności, naruszają Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych (art. 4, 5, 8)”, w szczególności dlatego, że ten rodzaj aborcji „utrwala wyobrażenie o stereotypizacji niepełnosprawności jako niezgodnej z dobrym życiem”. Dla Komitetu aborcja z powodu niepełnosprawności jest sama w sobie dyskryminacją, która stygmatyzuje osoby niepełnosprawne.
– Światowe lobby aborcyjne zmobilizowało się w bezprecedensowy sposób, by zakwestionować ten wyrok przed ETPC i narzucić Polsce praktykę eugenicznej aborcji – podkreśla prawnik wymieniając szereg międzynarodowych organizacji wspierających prawo do aborcji – m.in. Amnesty International, Human Rights Watch, Centrum Prawd Reprodukcyjnych czy Planned Parenthood. Po stronie obrony ludzkiego życia i godności zezwolono na interwencję tylko trzem organizacjom: ECLJ, ADF i Ordo Iuris, natomiast wnioski trzech innych organizacji, w tym organizacji zajmujących się dziećmi i rodzinami osób z zespołem Downa zostały odrzucone przez sąd.
Inne kwestia to bezstronność Trybunału, ponieważ jego członkowie i pracownicy pracowali dla organizacji interesariuszy lub publicznie opowiadali się za liberalizacją aborcji w Polsce.
– Choć aborcja nie jest prawem człowieka, ale naruszeniem prawa do życia, organy Rady Europy są wykorzystywane do prób zmuszenia polskiego rządu do liberalizacji aborcji. Presja ta jest obecnie wywierana na Polskę w kontekście walki politycznej organów europejskich przeciwko konserwatywnemu rządowi polskiemu. Siły ultraliberalne (reprezentowane przez organizacje wspierające te wnioski) chcą wprowadzić Polskę w ten sam proces rewolucji kulturalnej, który głęboko przekształcił Irlandię w ciągu dekady od jej skazania w sprawie AB i C. przeciwko Irlandii z 16 grudnia 2010 roku. Kraj legalizujący aborcję symbolicznie deklaruje odstępstwo od wiary chrześcijańskiej i przywiązanie do materialistycznej i indywidualistycznej ponowoczesności. To jest prawdziwy problem kulturowy w walce o aborcję. Akceptacja aborcji oznacza przylgnięcie do koncepcji człowieka i społeczeństwa, w której jednostka będzie twierdziła, że dominuje nad ludzkim życiem – podsumowuje Grégor Puppinck.