Ewa Kowalewska: Jak przystępowaliśmy do Unii Europejskiej, nikt nie mówił, że będziemy zmuszani, żeby wprowadzić prawo do aborcji

by FUNDACJA JZN
Jak przystępowaliśmy do Unii Europejskiej, nikt nie mówił, że będziemy zmuszani do tego, żeby wprowadzić prawo do aborcji. Więcej – zapewniano nas, że to jest sprawa lokalna, że to my możemy decydować i że nikt nie będzie nam się wtrącał – mówiła Ewa Kowalewska, prezes Human Life International Polska, komentując w poniedziałkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja coraz śmielsze i coraz szerzej zakrojone próby uczynienia z zabijania nienarodzonych dzieci elementarnego prawa.

Francuski Senat zaakceptował 1 lutego ustawę, w myśl której prawo do tzw. aborcji, czyli zabicia nienarodzonego dziecka, staje się prawem konstytucyjnym. Wcześniej, bo w listopadzie ubiegłego roku, rozwiązanie to przyjęło Zgromadzenie Narodowe. Wkrótce akt prawny trafi do niego z powrotem, aby przyjęło ono zmiany wprowadzone przez Senat. Jeśli tak się stanie (a najprawdopodobniej tak będzie), rozwiązanie to stanie się przedmiotem referendum przy najbliższych wyborach. Wpisanie prawa do tzw. aborcji do konstytucji może stanowić zabezpieczenie „osiągnięć” lewicowego establishmentu francuskiego na wypadek, gdyby władzę przejęła prawica. Ta jednak – jak zwróciła uwagę Ewa Kowalewska – też nie jest jednoznaczna w tej kwestii.

– Na przykład Le Pen mówiła, że ona jest jednoznacznie przeciwko pomysłom, żeby to wpisać do konstytucji jako prawo stałe, podstawowe, potem zaczęła mówić miękko, a teraz, ostatnio zaczyna mówić, że ona w zasadzie jest za. To nie Polska, to Francja, to trochę inaczej wygląda. Ale trzeba pamiętać, że ten zapis jest skrajny, że to jest punkt bardzo niebezpieczny dlatego, że jest to przykład dla innych krajów. Jeżeli to przejdzie ostatecznie przez referendum, to Francja stanie się pierwszym krajem na świecie, który w konstytucji ma zapis prawa do aborcji – zwróciła uwagę prezes Human Life International Polska.

Próba uczynienia prawa do zabijania nienarodzonych dzieci elementarnym prawem nie jest tylko problemem Francji. Kilka miesięcy temu francuski prezydent Emmanuel Macron powiedział, przemawiając na forum Parlamentu Europejskiego, że prawo do tzw. aborcji należy wpisać do Karty Praw Podstawowych.

–  Wygłosił wniosek, że aborcję należy wpisać do Karty Praw Podstawowych, bo to jest oczywiście konieczne, to jest prawo każdego człowieka (nawet nie tylko kobiety) i w prawie powinno to być. To jest bardzo niebezpieczne, bo jeżeli by to weszło do Karty Praw Podstawowych, to Polska nie miałaby żadnych szans na obronienie swojego prawa, jeśli chce być w Unii Europejskiej. Więcej – my wszyscy, którzy działamy pro life, bylibyśmy karani, czyli nie moglibyśmy prowadzić żadnej organizacji czy nic mówić na ten temat, bo byłoby to prawo podstawowe – zaznaczyła Ewa Kowalewska.

Jednakże wprowadzenie zabijania dzieci nienarodzonych do Karty Praw Podstawowych byłoby niezgodne z traktatami, na co zwróciła uwagę nawet mocno lewicowa unijna komisarz, Vera Jourova.

– Tego nie ma w traktatach. Jak przystępowaliśmy do Unii Europejskiej nikt, ale to absolutnie nikt, nie mówił, że będziemy zmuszani do tego, żeby wprowadzić prawo do aborcji. Nikomu do głowy to nie przyszło. Więcej – zapewniano nas, że to jest sprawa lokalna, że to my możemy decydować i że nikt nie będzie nam się wtrącał – wskazała prezes Human Life International Polska.

Tymczasem Parlament Europejski w swoich dyrektywach wielokrotnie domagał się od poszczególnych państw – w tym Polski, ale też USA – wprowadzenia szerokiego dostępu do tzw. aborcji, argumentując, iż jest ona „prawem człowieka”.

Walka o prawo do życia trwa, a środowiska proaborcyjne są nieugięte w forsowaniu swojej wizji. Widać to na przykładzie samej tylko Francji.

– W Paryżu było 20 tys. ludzi na Marszu dla Życia, ale oczywiście Macron czy ci, którzy są w parlamencie i są reprezentantami lewicy – takiej już krańcowej lewicy – mają w nosie ludzi, którzy wychodzą na ulice, którzy o coś proszą, żądają – stwierdziła Ewa Kowalewska.

Zaciekłą walkę o uczynienie z zabijania nienarodzonych dzieci powszechnego prawa określiła nawet mianem „rozgrywki demonicznej”.

– Konfrontacja trwa, ale ja zawsze mówię: „Jak Pan Bóg z nami, to któż przeciwko nam?”. Damy radę, tylko żebyśmy się jednoczyli i żebyśmy po prostu spokojnie, racjonalnie i pozytywnie działali, nie dając się zakrzyczeć i nie dając się zastraszyć – podkreśliła rozmówczyni Radia Maryja.

Źródło: radiomaryja.pl

You may also like

Facebook