Prezydent Andrzej Duda, na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji RP, zawetował nowelizację prawa farmaceutycznego dotyczącego tzw. pigułki “dzień po”. “Podstawowym uzasadnieniem decyzji Prezydenta RP jest wola poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci” – podała w komunikacie kancelaria głowy państwa.
Decyzja prezydenta oznacza, że produkty lecznicze, w tym tzw. „antykoncepcja awaryjna”, będą w Polsce dostępne na dotychczasowych zasadach.
“Prezydent, wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożliwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców” – napisano w komunikacie.
Przyznano, że poglądy i opinie w sprawie nowelizacji prawa farmaceutycznego były zróżnicowane, zarówno podczas prac w Parlamencie, jak też w debacie publicznej. Zaznaczono też, że do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęła liczna korespondencja, w tym petycja podpisana przez 30 tys. osób, zawierająca wniosek o zawetowanie ustawy. Poinformowano także, że Prezydent spotkał się także z posłankami Lewicy, zabiegającymi o podpisanie ustawy.
Kancelaria Andrzeja Dudy przekazała, że w trakcie prac nad ustawą nie padły jednak przekonujące argumenty, przemawiające za dostępnością bez recepty leków antykoncepcyjnych, w szczególności produktu leczniczego występującego pod nazwą ellaOne dla kobiet poniżej osiemnastego roku życia.
“Prezydent deklaruje otwartość na rozwiązania przewidziane omawianą ustawą, w odniesieniu do kobiet pełnoletnich (po ukończeniu 18 roku życia)” – stwierdza w komunikacie kancelaria Andrzeja Dudy.
Warto zaznaczyć, że we wspomnianej petycji do Prezydenta wskazywano m.in., że pigułka Ella One choć opisywana jako antykoncepcja awaryjna, może powodować śmierć dziecka poczętego w pierwszych dniach życia poprzez uniemożliwienie jego zagnieżdżenia się w macicy.
“Na prawdopodobieństwo wystąpienia takiego działania wskazało wiele badań naukowych, w konsekwencji których Amerykańska Agencja Leków dopuszczając preparat Ella One nakazała napisać na ulotce: ‘Możliwe, że ella może również działać poprzez zapobieganiu implantacji do macicy’” – zaznaczyli autorzy listu.
W sprawie pigułki “dzień po” petycję skierowali też niedawno przedstawiciele 50 organizacji pro-life. Zaznaczono, że specyfik, będący „hormonalną bombą”, może doprowadzić do dewastacji zdrowia kobiet i to jeszcze w wieku przed prokreacyjnym.
“Co więcej, powszechna dostępność takich środków może zachęcać do podejmowania nieodpowiedzialnych zachowań seksualnych, a z tzw. „antykoncepcji awaryjnej” przekształcić się w standardowe zachowanie, czyli przyjmowanie pigułki po każdym kontakcie seksualnym. Jest to szczególnie niebezpieczne w przypadku młodzieży” – czytamy w petycji
Przypomnijmy, że minister zdrowia Izabela Leszczyna pytana kilkanaście dni w Polsat News temu o to, co zrobi jeśli prezydent nie podpisze ustawy zapowiedziała, że „będzie rozporządzenie” regulujące tę kwestię. Dodała, że będą to przepisy dla farmaceutów. „Tabletka będzie dostępna od 1 maja” – zadeklarowała.
“Bez żadnych politycznych zaczepek apeluję do pana prezydenta: niech nie staje przeciwko polskim kobietom i polskim dziewczynom” – powiedziała minister zdrowia w tej samej rozmowie.