Ewa Kowalewska: Demokraci próbują z aborcji zrobić jeden z podstawowych punktów swojej kampanii wyborczej

by FUNDACJA JZN
Senat USA ostatecznie odrzucił ustawę legalizującą tzw. totalną aborcję. Kontrowersyjna inicjatywa Demokratów nie uzyskała wymaganej większości 60 procent głosów. Środowemu senackiemu głosowaniu wyjątkowo przewodniczyła wiceprezydent USA, Kamala Harris, zwolenniczka zabijania nienarodzonych dzieci.

Za ustawą głosowali Demokraci. Wyłamał się tylko jeden senator z Wirginii Zachodniej. Z kolei przeciwko tym przepisom byli wszyscy Republikanie. Demokraci chcieli uprzedzić w ten sposób orzeczenie Sądu Najwyższego USA, który według nieoficjalnych informacji ma zakazać tzw. aborcji.

Ewa Kowalewska, dyrektor Human Life International – Polska, zwraca uwagę, że zaraz po głosowaniu w Senacie głos zabrał prezydent USA, Joe Biden.

– Chcieli wprowadzić ustawodawstwo, które pozwalałoby na wszystko. Nie udało im się. Przegrali. Wiadome było, że to nie przejdzie, ale oni i tak próbują to zrobić. Dwie minuty po przegłosowaniu, czyli po odrzuceniu, wypowiedział się prezydent USA, Joe Biden, który stwierdził, że jest to absolutnie podstawowa sprawa. Dodał, że będzie robił wszystko, aby w Ameryce prawa kobiet do tzw. aborcji były przestrzegane. Prezydent nie ma wpływu na to, co zrobi Sąd Najwyższy USA, ale widać, że Demokraci próbują z tzw. aborcji zrobić jeden z podstawowych punktów swojej kampanii wyborczej, która już się zaczyna – oceniła Ewa Kowalewska.

Ustawa, którą odrzucił Senat, między innymi spowodowałaby likwidację zakazów tzw. aborcji w czasie porodu czy z powodu selekcji płci oraz usunęłaby wymaganie zgody rodziców na zabijanie nienarodzonych dzieci u nieletnich córek. [czytaj więcej]

W sieci trwa dyskusja i ostre ataki środowisk proaborcyjnych przeciwko obrońcom życia. Dyrektor Human Life International – Polska oceniła, że zwolennicy tzw. aborcji będą wzywać do protestów.

– Widać, że jest to prowokacja. Zwolennicy tzw. aborcji wezwali ludzi do protestów. Efekt jest taki, że w ostatnią niedzielę, kiedy w USA obchodzony był Dzień Matki, były napady na centra pomocowe dla kobiet, na kościoły. To pokazuje, co jest ważne dla tego społeczeństwa – oceniła Ewa Kowalewska.

Prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział dalszą walkę o – jak to nazwał – „prawa kobiet do dokonywania wyborów reprodukcyjnych”. Joe Biden ocenił, że informacje o możliwym zakazie tzw. aborcji to „zły znak”. W tym kontekście wyraził obawy dotyczące możliwego zakazu tzw. małżeństw osób tej samej płci, czy ograniczania antykoncepcji.

Źródło: radiomaryja.pl

You may also like

Facebook