Jedna z prowincji w Argentynie blokuje wprowadzenie nowego prawa proaborcyjnego jako niezgodnego ze stanową konstytucją. Obrońcy życia wnieśli odwołanie do sądu północnej prowincji Chaco. Sędzia Marta Aucar potwierdziła przyjęcie odwołania. Oznacza to możliwość zablokowania tam wejścia w życie ustawy.
Po decyzji Zgromadzenia Narodowego i Senatu Argentyny, legalizującej aborcję do 15 tygodnia ciąży, nadal zdecydowana większość społeczeństwa jest przeciwna zabijaniu dzieci poczętych. Obecnie ustawa 27.610 pozwala na zabicie dziecka w wieku prenatalnym do 15 tygodnia ciąży, ale na razie prawo to zostało zablokowane w prowincji Chaco.
Sędzia Marta Aucar stwierdziła, że jest to środek zapobiegawczy, który ma na celu ochronę prawa nienarodzonego dziecka, gdyż nową ustawę należy uznać za niekonstytucyjną. W odpowiedzi grupy proaborcyjne przygotowują się już do walki i pracują nad strategią prawną i polityczną, by wdrożyć „prawo do legalnej, bezpiecznej i bezpłatnej aborcji”.
Działania sędziny Aucar zaatakowała senator krajowa María Inés Pilatti Vergara, która oskarżyła ją, że jest „blisko związana z Kościołem katolickim, działa bezmyślnie i nieodpowiedzialnie oraz promuje legalną potworność”.
Portal Human Life International – Polska podaje, że spór w prowincji Chaco prawdopodobnie powoli będzie przechodził przez koleje sądy aż ostatecznie trafi do argentyńskiego Sądu Najwyższego.
Pojawiają się również głosy, iż do tego sprzeciwu włączą się inne regiony. Prawnik Guillermo Juan Sueldo z Buenos Aires, zainicjował tzw. nakaz „amparo” jako środek ochrony konstytucyjnych praw nienarodzonych dzieci przed nadmiernym działaniem władz ogólnokrajowych.