– Bon opiekuńczo – wychowawczy dla dzieci od pierwszego do końca trzeciego roku życia oraz mechanizmy polityki mieszkaniowej zaproponowane w programie gospodarczo – społecznym Polski Ład to rozwiązania bardzo korzystne dla rodzin. Są one realizacją postulatów Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus” – mówi Joanna Krupska, przewodnicząca Rady Krajowej Związku. Związek ponadto proponuje, by podstawa obliczania składki zdrowotnej uzależniona była nie od prostego dochodu podatnika ale również od liczby osób pozostających na utrzymaniu w jego rodzinie.
– Z perspektywy Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus” bardzo się cieszymy z zapowiedzi bonu opiekuńczo–wychowawczego w wysokości 12 tys. zł., który byłby przyznawany rodzinie dziecka w czasie od ukończenia przez nie pierwszego roku życia do ukończenia 36 miesięcy. To bardzo ważny mechanizm, który postulowaliśmy od 2013 r. zauważając szczególne potrzeby rodzin w pierwszym okresie życia dziecka – podkreśla Joanna Krupska. Wyjaśnia, że okres do lat 3 jest wyjątkowo ważny dla rozwoju dziecka, które w tym czasie wymaga w zasadzie całodobowej opieki. W związku z tym dobrze, żeby rodzice mieli w tym właśnie okresie szczególne wsparcie i mogli w sposób najbardziej dogodny dla swojej rodziny, dobrać formę opieki nad dzieckiem.
– Od lat mówi się o wsparciu rodziców w tym okresie w zasadzie tylko w kontekście budowy instytucji, żłobków itp. Natomiast rzeczywistość rodzin w tym czasie życia ich dzieci jest bardzo złożona. Bon, który zapowiedział rząd, adekwatnie odpowiada na pewną potrzebę swobody wyboru formy opieki. Może to być niania, może to być żłobek, może to być klubik czy opiekun dzienny ale może to być również własna opieka mamy. Wydaje się to może najbardziej naturalne ale zarazem wymaga od matki w tym okresie rezygnacji z pracy i powoduje nadwątlenie budżetu rodzinnego. Taki bon jest zatem posunięciem jak najbardziej prorodzinnym i odpowiadającym na bardzo ważne potrzeby rodzin z małymi dziećmi – dodaje.
Zdaniem Joanny Krupskiej kolejną ważną propozycją dla rodzin jest zapowiedź nowych mechanizmów polityki mieszkaniowej. – O ile poprzednie programy nie odpowiadały na potrzeby rodzin z dziećmi, zwłaszcza rodzin wielodzietnych, te obecne zapowiedzi – zarówno bon mieszkaniowy jak i dopłaty do kredytów – są bardzo korzystne, zwłaszcza, że są uzależnione od liczby dzieci w rodzinie. Dodam, że to są rozwiązania, o których Związek Dużych Rodzin pisał i mówił. Konsultowaliśmy również propozycje rządowe – zaznacza. Jak podkreśla, obecnie sytuacja mieszkaniowa rodzin, w których jest więcej dzieci, jest bardzo trudna.
Joanna Krupska podkreśla, że program jest odpowiedzią na postulaty Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus” i we wspomnianych punktach jest ich realizacją. – Jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Myślę, że będzie to ważne dla zwiększenia dzietności w Polsce a także jako odpowiedź na potrzeby już istniejących rodzin – stwierdza.
Związek zgłasza natomiast uwagi odnośnie sposobu odliczania składki zdrowotnej. – Brak możliwości jej odliczenia od podatku dochodowego od osób fizycznych spowoduje znaczny wzrost obciążeń osób o wyższych dochodach. Trzeba zwrócić uwagę, że grupa tych osób nie jest wewnętrznie jednolita. Obejmuje również osoby, których poziom życia, mimo iż mają wysokie dochody, nie jest wysoki – ze względu na utrzymanie licznej rodziny. I dlatego wydaje się zasadne wprowadzenie do systemu mechanizmu, który pozwoliłby na uwzględnienie zdolności podatkowej całej rodziny, z uwagi na liczbę wychowywanych w niej dzieci – mówi Joanna Krupska.
Proponowane przez Związek rozwiązanie polega na obniżeniu podstawy obliczenia składki na ubezpieczenie zdrowotne z uwzględnieniem sytuacji rodzinnej podatnika. Podstawa byłaby obniżana o kwotę uzależnioną od liczby dzieci pozostających na utrzymaniu w rodzinie i byłaby ustalana jako iloczyn liczby dzieci pozostających na utrzymaniu i kwoty wolnej od podatku. – To jest jedno z możliwych rozwiązań. Można się zastanawiać nad różnymi konkretnymi mechanizmami. Ważne byłoby jednak, by liczyć dochód na osobę w rodzinie a nie po prostu dochód – zaznacza przewodnicząca Związku.
Zapowiada również, że Związek zgłosi swoją propozycję rozwiązania i zachęca wszystkich, by ten postulat popierać. – Nieuwzględnianie wielkości rodziny przy obliczaniu dochodu spowoduje znów dyskryminację dużych rodzin – podkreśla.