Bierność podkomisji nadzwyczajnej ds. rozpatrzenia obywatelskiego projektu „Zatrzymaj aborcję” powoduje, że codziennie ginie trójka dzieci – podkreśla Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina.
Sejmowa podkomisja funkcjonuje dokładnie od roku. W tym czasie nie zebrała się jednak ani razu. Sam projekt „Zatrzymaj aborcję” z przeszło milionem podpisów obywateli trafił do parlamentu przeszło półtora roku temu.
Do tej pory Sejm przeprowadził pierwsze czytanie i powołał podkomisję.
Krzysztof Kasprzak wskazuje, że powstanie tego organu było sposobem na zablokowanie projektu. – Zaraz po powstaniu podkomisji, w momencie, kiedy ta podkomisja była powoływana, posłowie PiS argumentowali, że chodzi o to, żeby lepiej pracować nad projektem, efektywniej, szybciej. Po roku widzimy, że to po prostu kłamstwo, oni kłamali i to jest przykład hipokryzji, kiedy właśnie głosi się hasła katolickie, konserwatywne, a blokuje się projekt antyaborcyjny w specjalnej podkomisji, powołanej tylko po to, żeby dzieci mogły dalej ginąć, bo taki jest stan faktyczny. Bierność tej komisji, bierność tych posłów powoduje to, że codziennie ginie trójka dzieci – podkreśla Krzysztof Kasprzak.
Projekt „Zatrzymaj aborcję” przewiduje wykreślenie z polskiego prawa tzw. przesłanki eugenicznej. Pozwala ona na zabicie dziecka poczętego, gdy jest duże prawdopodobieństwo nieodwracalnego upośledzenia albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.