Tłum około 15 000 obrońców życia przemaszerował 10 maja ulicami Ottawy, żeby zaprotestować przeciwko aborcji. Uczestnicy marszu przemaszerowali w spokoju i z nadzieją, że ich świadectwo przyczyni się do większej ochrony życia nienarodzonych dzieci.
„Tutaj nie powinno być żadnych kompromisów, jeżeli chodzi o życie nienarodzonych (…)” – powiedział Jim Hughes, prezes organizacji za życiem Campaign Life Coalition. „Tak więc każda istota ludzka stworzona przez Boga… jest godna naszej obrony” – dodał.
Ochrona życia w Kanadzie stawia czoła wielu trudnościom i atakom ze strony premiera Justina Trudeau i jego administracji. W ubiegłym roku administracja Trudeau wprowadziła nową politykę, która wymagała od każdej grupy ubiegającej się o grant na Canadian Summer Jobs podpisania oświadczenia, że popiera aborcję. Wymóg ten wywołał protesty chrześcijan, muzułmanów, hinduistów i innych grup religijnych, ale Trudeau odmówił wprowadzenia jakichkolwiek wyjątków.
W 2017 roku po raz pierwszy w Kanadzie szeroko udostępnione zostały pigułki aborcyjne. Co więcej, aktualnie wiele regionów zmusza podatników do płacenia za nie. Według Health Canada w ubiegłym roku przy użyciu śmiertelnych tabletek zabitych w Kanadzie zostało około 4 200 nienarodzonych dzieci.
Źródło: www.lifenews.com