Podczas konferencji International Network of Cancer, Infertility and Pregnancy – INCIP, którą po raz pierwszy zorganizowano w Polsce, eksperci przekonywali, że kobieta w ciąży, u której rozpoznano chorobę nowotworową, może być w większości przypadków skutecznie leczona bez szkody dla rozwijającego się dziecka. Na konferencji zebrali się specjaliści w dziedzinie onkologii, ginekologii, psychologii, którzy przytaczali wyniki najnowszych badań, dotyczących wpływu leczenia onkologicznego matki na losy rozwijającego się płodu.
„Najważniejszą informacją, jaką mamy do przekazania jest to, że rozpoznanie choroby nowotworowej u kobiety ciężarnej nie jest równoznaczne z koniecznością terminacji ciąży, aby pacjentka przeżyła” – powiedział wiceprezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników (PTGiP) prof. Wojciech Rokita, kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Dodał, że sytuacje, w których niemożliwe jest pogodzenie leczenia z onkologicznego z utrzymaniem ciąży są niezwykle rzadkie – najczęściej, gdy nowotwór jest bardzo zaawansowany i agresywny.
„To jeden z najbardziej dramatycznych wyborów dla kobiety, gdy ma wybierać między życiem swoim a dziecka. My chcemy, by kobiety, u których podczas ciąży zdiagnozowano nowotwór, wiedziały, że w większości przypadków nie muszą w ogóle stawać przed takim wyborem, że mogą się leczyć, a ich dziecko może się prawidłowo rozwijać” – podkreśliła podczas spotkania Marta Ozimek-Kędzior z Fundacji Rak’n’Roll, która zainicjowała program opieki dla kobiet w ciąży chorych na raka „Boskie Matki”.
Leczenie onkologiczne może być prowadzone na wiele sposobów, zarówno operacyjnie, jak i chemio- czy radioterapią. Pacjentką musi zajmować się zespół interdyscyplinarny z ośrodka o najwyższym stopniu referencyjności. W skład zespołu powinni wchodzić zarówno: onkolog kliniczny, położnik ginekolog, perinatolog i naonatolog, jak również psycholog.
Z dotychczasowych doświadczeń specjalistów wynika, że leki onkologicznego przenikają do płodu przez łożysko w bardzo różnym stopniu, jedne w większym, inne znacznie mniejszym. Dlatego najważniejszy jest wybór odpowiedniej metody leczenia.
W 2015 r. ukazały się wyniki badania w grupie 129 dzieci, których matki usłyszały diagnozę choroby nowotworowej podczas ciąży. Sto z tych ciężarnych leczono chemio- i/lub radioterapią. Następnie w wieku 18 miesięcy dzieci przeszły badania neurologiczne i testy na zdolności poznawcze, a w wieku trzech lat wykonano dodatkowo badania sprawdzające strukturę i funkcjonowanie serca. Wyniki porównywano z dziećmi, których matki nie były leczone z powodu nowotworu w czasie ciąży i nie wykazano znaczących różnic w stanie zdrowia obu grup.
Jednym z problemów dzieci, których matki poddawane są leczeniu onkologicznemu jest wcześniactwo i mała masa urodzeniowa. W badaniu zauważano, że przedwczesne narodziny miały związek z gorszym rozwojem poznawczym dzieci, jednak odnotowano również wpływ wcześniactwa na zdolności poznawcze dzieci w grupie kontrolnej. Oznacza to, że nie leczenie matki ma negatywny wpływ na rozwój poznawczy, tylko wcześniactwo. Stąd również wniosek specjalistów, leczenie onkologiczne podczas ciąży powinno być kontynuowane jak najdłużej, aby utrzymać ciąże najlepiej co najmniej do 37. tygodnia.
„Każdy dodatkowy tydzień ciąży daje większe szanse na to, że dziecko będzie w pełni zdrowe, sprawne fizycznie i intelektualnie, każdy dodatkowy tydzień ciąży zwiększa szanse na normalne życie dziecka” – przekonywał prof. Rokita.
W Polsce opieka nad ciężarnymi, u których zdiagnozowano chorobę nowotworową jest prowadzona zgodnie z zaleceniami stworzonymi przez INCIP w 2015 r.
Źródło: www.mp.pl