Jak w Kościele wspierane są matki będące w ciąży niechcianej i wahające się przed dokonaniem aborcji, a także kobiety, które nie chcą wychować dziecka, ale pragną ochronić jego życie? Jak pomaga się kobietom w trudnej ciąży, z wadą letalną płodu i ciążą zagrożoną, matkom dziecka niepełnosprawnego czy kobietom samotnie wychowującym dzieci i będącym w trudnej sytuacji materialnej? Na te tematy rozmawiano podczas konferencji „Trudne ciąże. Jak Kościół pomaga kobietom?”, zorganizowanej przez Katolicką Agencję Informacyjną.
Podczas konferencji przedstawiono także raport Katolickiej Agencji Informacyjnej, który ukazuje skalę pomocy, na jaką kobiety te mogą liczyć ze strony Kościoła w Polsce i instytucji powstałych z inspiracji chrześcijańskiej.
Z kolei o pomocy, na jaką rodziny dzieci ciężko chorych i niepełnosprawnych mogą liczyć ze strony państwa, mówił Wojciech Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka. Podkreślił, że w ubiegłym roku dokonała się w tym zakresie historyczna zmiana. – Dotychczas koszty utrzymania i opieki nad tymi dziećmi przerzucane były całkowicie na rodziny. W kolejnych programach społecznych ta grupa ludzi była pomijana i skala ubóstwa w tych rodzinach była zdecydowanie wyższa niż w innych. Wg. danych z 2021 r. ok. 70 proc. rodzin, w których była osoba z niepełnosprawnością miało problem z zakupem lekarstw – powiedział.
Wyjaśnił, że w ubiegłym roku udało się znieść zakaz pracy dla osób pobierających świadczenia z uwagi na opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem. Każdej takiej rodzinie należy się 4 tys. zł. miesięcznie, co oznacza, że wsparcie zbliża się już do faktycznych miesięcznych kosztów utrzymania ciężko chorego dziecka, które kształtują się na poziomie ok. 5- 6 tys. zł.
Wojciech Zięba odniósł się też do opublikowanego ostatnio raportu Ordo Iuris na temat dostępnych form pomocy dla matek w trudnej ciąży. Wyraził wątpliwości co do niektórych zawartych tam tez, m.in. na temat braku miejsc w domach samotnych matek. Zwrócił też uwagę, że raport pomija problem osób, które wychowują niepełnosprawne dziecko, podczas gdy w tym zakresie do zrobienia jest wciąż bardzo dużo. Chodzi m.in. o kwestie rehabilitacji, finansowania sprzętu, problem szkolnictwa oraz wsparcie dla osób po 18 roku życia. Zgodnie z tezami zawartymi w raporcie podkreślił, że to czego wciąż w Polsce brakuje – to rzetelnej informacji, np. na temat hospicjów perinatalnych.
S. Beata Zawiślak, członkini Krajowej Rady Duszpasterstwa Kobiet, wskazała, że zakony żeńskie w swojej działalności odpowiadają na prośbę Maryi z Kany Galilejskiej: „Uczyńcie wszystko, co wam mówi Syn…”. „A jednocześnie, przyglądając się potrzebom współczesnego świata, bardzo często pochylają się nad sytuacją kobiet” – mówiła podkreślając, że pomoc kobietom potrzebującym udzielana jest bez względu na pochodzenie, wyznanie, kolor skóry czy sytuację rodzinną. Wskazała, że w Polsce obecnie jest ok. 2200 żeńskich wspólnot zakonnych: „myślę, że każda z tych wspólnot na miarę swoich możliwości, widząc realne potrzeby środowiska, stara się na nie odpowiadać przez zaangażowanie materialne i duchowe, przyglądając się potrzebom środowisk, w których działają”.
– Siostrom nie są obojętne matki w trudnej sytuacji. Na pewno pierwszym miejscem, gdzie siostry służą w takich okolicznościach jest tak zwane duszpasterstwo zdrowia i w nie jest zaangażowanych ok. 1200 sióstr w różnych miejscach i na różnych poziomach (lekarki, pielęgniarki w szpitalach, zakładach i ośrodkach). Prawie 400 sióstr prowadzi duszpasterstwo rekolekcyjne, poradnictwo psychologiczne, pedagogiczne, rodzinne. Jedna z urszulanek prowadzi gabinet ginekologiczny i współpracuje w ośrodku wsparcia płodności. To jest odpowiedź na konkretne potrzeby zgłaszających się do nas kobiet, które często szukają pomocy właśnie w Kościele, bo czują się bezpieczne i mają możliwość przedstawienia swojej sytuacji i wiedzą, że mogą uzyskać konkretną pomoc – mówiła urszulanka, wymieniając różne formy okazywanej troski, np. 30 okien życia, domy samotnych matek z małoletnimi dziećmi, 427 dzieł charytatywnych, m.in. domów pomocy społecznej, domów dziecka, placówek opiekuńczo-wychowawczych dla dzieci i młodzieży. Zakony żeńskie często też współpracują z diecezjalnymi Caritas i tam odpowiadają za placówki pomocowe.
Odwołując się do swojego doświadczenia zauważyła, że trudno ubrać w liczby codzienną pomoc, której udzielają siostry potrzebującym matkom. – Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że bardzo często jestem „zaczepiana” na ulicy i proszona o konkretną pomoc czy wsparcie, nie tyle materialne co psychiczne. Nieodzowną i chyba niezastąpioną pomocą jest sama obecność, uważność i wsparcie duchowe w takich sytuacjach. Otwartość sióstr zakonnych na ludzi potrzebujących powoduje, że opieką otaczamy także osoby z niepełnosprawnościami i niezaradne życiowo. Są wspólnoty, które zajmują się tym na co dzień i jest to ich forma realizacji charyzmatu zakonnego, a są także takie, które odpowiadają na potrzeby chwili i sytuacje, które przynosi życie” – mówiła s. Zawiślak zauważając, że naturalnie większość pomocy od sióstr zakonnych skierowana jest właśnie do kobiet.
Wymieniła zaangażowanie sióstr w dzieła dla ubogich i wykluczonych (np. stołówki, noclegownie, domy wychodzenia z bezdomności, centrum zapobiegania wykluczeniu społecznemu czy ośrodki dla uchodźców), podkreślając też codzienną troskę o potrzebujących czy osoby chore.
– Oprócz tzw. duszpasterstwa kobiet siostry prowadzą ok. 30 dzieł związanych z opieką medyczną (w tym jeden szpital, gabinety lekarskie, kilka przychodni i centrów rehabilitacji oraz hospicja); rozwijają także sieć pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej czy warsztaty dla matek. Szczególną troską obejmujemy rodziny wielodzietne i samotne matki. Przeglądając zaangażowanie poszczególnych zakonów, nietrudno zauważyć, że wkład sióstr zakonnych w pomoc kobietom w trudnych sytuacjach jest ogromny i myślę, że wielkim wsparciem jest także obecność sióstr zakonnych przy takich osobach, by nie czuły się samotne i pozbawione nadziei. Sama wierzę, że każda z nas ma szansę uratować niejedną osobę, której życie wydaje się beznadziejne i nie do zniesienia. Nasze działania skupione na modlitwie i konkretnej pomocy, mogą być szansą dla tych matek, które są pozbawione bezpieczeństwa a jednak mogą być pewne, że zakony są na tyle otwarte, by udzielić pomocy i wesprzeć w tym, co wydaje się nie do pokonania – mówiła urszulanka.
Anna Piotrowska, rzeczniczka Fundacji Małych Stópek, przypomniała, że Fundacja działa już 12 lat i jest głosem m.in. swoich darczyńców – dużej grupy ludzi, w tym licznych kobiet, która mówi: „pomagajmy, nie zabijajmy”. To głos ludzi związanych z Kościołem ale też będących dalej od Kościoła.
Poinformowała, że Fundacji udało się stworzyć 2 domy samotnej matki oraz – niedawno – Rodzinny Dom Dziecka. Codziennie podopiecznym przekazywana jest pomoc w postaci wyprawek dla matek i dzieci, sprzętu, opłacania leczenia, rehabilitacji oraz poprzez wsparcie psychologiczne i prawne.
Anna Piotrowska podkreśliła też, że Fundacja zachęca samotne matki do występowania o alimenty, by mężczyźni brali odpowiedzialność za swoje dzieci, nawet, gdy nie są z nimi związani emocjonalnie.
Zwróciła też uwagę na znaczenie informacji na temat dostępnej pomocy dla kobiet w trudnej ciąży. Zaznaczyła, że do Fundacji czasem zgłaszają się same kobiety potrzebujące pomocy ale często również, a zwłaszcza w najtrudniejszych przypadkach, Fundacja dociera do nich przez osoby trzecie. – To są długie trudne rozmowy. Kobiety te są samotne, nie ufają łatwo, zwłaszcza, że doświadczyły porzucenia przez najbliższych. My obiecujemy, że będziemy z nimi – w czasie ciąży i po narodzeniu dziecka. Wspieramy, gwarantujemy pomoc, zwłaszcza, gdy dziecko jest chore, z wadą. I jesteśmy. Kobieta może się do nas w każdym momencie ze swoim problemem zwrócić – powiedziała.
S. Ewa Jędrzejak, prezeska Fundacji Evangelium Vitae we Wrocławiu, opowiedziała o tym, w jaki sposób w Fundacji odpowiada się na potrzeby kobiet w trudnych sytuacjach i skomplikowanych ciążach, np. poprzez realizowany aktualnie projekt dot. profilaktyki i promocji zdrowia psychicznego, w ramach którego działa np. grupa wsparcia dla kobiet w ciąży. Podkreśliła, że pomoc udzielana jest przez profesjonalistów: „Fachowcy, psychoterapeuci, starają się w indywidualnych spotkaniach pomagać kobietom w stanach depresyjnych po porodzie”.
Inną, ostateczną formą wsparcia, jest Okno Życia, które we Wrocławiu funkcjonuje już od 15 lat, a przyjętych w nim zostało 22 dzieci. „Zdarzają się sytuacje, gdy kobiety do nas przychodzą, próbują dowiedzieć się jak oddać dziecko. To dla nas sygnał, że nie chce go oddać i próbujemy ją wesprzeć, tak przed porodem i w długim okresie po porodzie. Mamy Bank Niemowlaka, oferujemy pomoc rzeczową, wyprawkę do szpitala, gdy dziecko rośnie też staramy się wedle potrzeb obdarowywać te kobiety potrzebnymi dla niej i dziecka rzeczami – pampersy, kosmetyki, nawet łóżeczka” – opowiadała.
Przy Fundacji działa także poradnictwo rodzinne, gdzie specjaliści rożnych dziedzin wspierają za darmo kobiety i cale rodziny. Działa także od kilku lat Akademia Rodziny – szereg działań, poprzez które wspierane są zwłaszcza zdrowe relacje w rodzinach. Działa także telefon, gdzie potrzebujące osoby mogą otrzymać pierwszą doraźną pomoc albo być pokierowane w odpowiednie miejsca.
Ważnym aspektem działalności Fundacji jest wsparcie dla rodzin, które straciły dziecko. Wraz z władzami miasta wypracowano procedury pochówku ciał poczętych dzieci. „Zupełnie inaczej żałobę przeżywają rodzice po stracie dziecka gdy jest pochówek, jeśli jest odpowiednio przeżywana, żałoba jest krótsza” – wskazała s. Jędrzejak.
Wraz z innymi organizacjami Fundacja współpracowała przy tworzeniu hospicjum perinatalnego.
W konferencji udział wzięła też Alicja Zyznarska, mama Tomka. W czasie ciąży wykryto u niego wady letalne. Podzieliła się swoją historią i tym, jakie wsparcie w tym trudnym czasie otrzymała w Fundacji Evangelium Vitae i ze strony wrocławskiego hospicjum perinatalnego. „Wiedzieliśmy, że rokowania są kiepskie, próbowaliśmy szukać pomocy, ale dopiero gdy trafiliśmy pod opiekę hospicjum, znaleźliśmy się pod parasolem ekspertów i otrzymaliśmy adekwatne, profesjonalne wsparcie” – mówiła, podkreślając, jak ważne poza konkretną dawką wiedzy było poznanie rodzin w podobnych sytuacjach.
Syn p. Zyznarskiej urodził się, niedawno obchodził 5 urodziny. Jest dzieckiem z niepełnosprawnością, ale cieszy się życiem, jest radosnym chłopcem, pomaga w pracach domowych, ma relacje z rodzeństwem, rozwija się na miarę swoich możliwości. „Mierzymy się z trudami, ale jesteśmy otoczeni przez życzliwych ludzi. Mamy wsparcie życzliwych ludzi, którzy widzą w Tomku wartościowego człowieka” – powiedziała, podkreślając, jak ważną rolę spełnia tu chrześcijańska antropologia, gdzie każde życie ma wartość, gdzie można być „nieidealnym”, gdzie wspólnota wspiera się w trudnościach.
Konferencję prowadziła Maria Osińska z Katolickiej Agencja Informacyjnej. Wydarzenie obejrzeć można na kanale YouTube Katolickiej Agencji Informacyjnej.