Brytyjski sędzia wydał wyrok umożliwiający eutanazję 34-letniego mężczyzny, który martwił się, że choroba wpłynie na jego życie erotyczne i społeczne. Chrześcijańska organizacja żąda śledztwa w tej sprawie. To ten sam sędzia, który decydował w sprawie Alfiego Evansa.
34-latek o inicjałach MSP, którego tożsamość nie została ujawniona, od dawna miał problemy z jelitami. W październiku 2019 roku przeszedł operację, podczas której chirurdzy stworzyli tymczasową przetokę. To połączenie pomiędzy przewodem pokarmowym i skórą na brzuchu, przez które pacjent z chorymi jelitami może wydalać odchody do specjalnego worka. 14 maja na jego żądanie chirurdzy ją usunęli, ale jego stan się szybko pogorszył. 27 maja lekarz poinformował go, że musi przejść operację utworzenia permanentnej przetoki. Choroba zagrażała jego życiu. MSP wyraził zgodę.
Po operacji mężczyzna został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Wkrótce potem władze szpitala, w którym się leczył, wystąpiły do sądu o zgodę na zaprzestanie podawania mu jedzenia i wody. Stało się to, mimo iż zdaniem lekarzy miał 60 do 70% szans na przeżycie operacji. Argumentowano, że już w lutym mężczyzna deklarował na piśmie, że nie chce żyć z chorobą, która wpłynie w negatywny sposób na jego życie społeczne i erotyczne. Podczas rozprawy również rodzice wsparli jego decyzję o eutanazji.
Sąd zgodził się z argumentacją lekarzy i rodziców. Uznał, że zaprzestanie karmienia jest w najlepszym interesie mężczyzny. Jak informuje YorkshireLive mężczyzna już nie żyje.
Chrześcijańska organizacji Christian Concern zwraca uwagę, że zgoda MSP na operację to dowód, iż zmienił zdanie co do pierwszego wniosku o eutanazję. Sąd zignorował tę decyzję. Podkreśla się również, że MSP nie zapewniono żadnego wsparcia psychiatrycznego, rehabilitacyjnego i nie próbowano pomóc odnaleźć się w nowej sytuacji zarówno w życiu społecznym, zawodowym, jak i osobistym.
Christian Concern złożyło wniosek o ponowne rozpatrzenie tej sprawy do sekretarza sprawiedliwości Roberta Bucklanda. Z podobnym wnioskiem wystąpiła inna organizacja, Christian Legal Centre, która domaga się zbadania także innych, podobnych spraw. Na razie nie wiadomo, jak na rozpatrzenie tych wniosków, wpłynie fakt, że mężczyzna niespodziewanie szybko zmarł.