Przedstawiciele 14 krajów świata uczestniczyli w Międzynarodowym Zjeździe Animatorów Spotkań Małżeńskich, który 17-19 września odbył się w Kalwarii Zebrzydowskiej. – Nurt pracy online w Spotkaniach Małżeńskich jest faktem, ale jego celem nie jest zastąpienie działalności Spotkań Małżeńskich „na żywo”, lecz jej uzupełnienie i odpowiadanie na konkretne potrzeby społeczne – podkreślają Irena i Jerzy Grzybowscy, założyciele ruchu.
Do kalwaryjskiego sanktuarium przyjechali przedstawiciele ośrodków w Polsce, Litwie, Łotwie, Ukrainie i Niemczech. Na miejscu było 160 osób. 90 animatorów z innych państw, z powodu pandemii, łączyło się zdalnie z obradującymi w Kalwarii. Szczególną duchową bliskością uczestnicy Zjazdu otaczali animatorów z Białorusi. Na otwarcie spotkania homilię przygotował ks. Jauhien Usoszyn, animator Spotkań Małżeńskich w Mińsku. Została ona odczytana.
Przewodniczący Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia kard. Kevin Farrell upoważnił Zarząd Spotkań Małżeńskich do używania logo Roku Rodziny Amoris Laetitia na wszystkich materiałach zjazdowych. Tym samym spotkanie wpisało się w przygotowania do przewidzianego na czerwiec 2022 r. Zjazdu Rodzin w Rzymie. Kard. Farrell przesłał uczestnikom spotkania w Kalwarii zapewnienie o modlitwie. Zachęcił też do dalszego kontynuowania działalności w czasie pandemii.
Celem Zjazdu była analiza, w jaki sposób doświadczenia ostatnich lat, zwłaszcza pandemia, wpłynęły na działalność Spotkań Małżeńskich w Polsce i w innych krajach. – Chodziło o przyjrzenie się kryzysowi w sposób konstruktywny dla dalszego rozwoju działalności Stowarzyszenia w nowej rzeczywistości – podkreśla Jerzy Grzybowski.
Szukać nowych możliwości
Daina i Uldis Žurilo z Łotwy, aktualni Liderzy Spotkań Małżeńskich, do czynników wpływających na destrukcję małżeństwa i rodziny na całym świecie zaliczyli nie tylko pandemię, ale także kryzys w Kościele, antyrodzinną presję płynąca ze strony części polityków i mediów. Jak podkreślali, pandemia sprzyjała zniechęceniu do zaangażowania i wywoływała stany depresyjne u części animatorów Spotkań Małżeńskich, ale dla wielu innych stała się wyzwaniem mobilizującym do działania. – Nie można przeczekiwać pandemii, ale trzeba szukać nowych możliwości pracy duszpasterskiej – zaznaczali.
Mottem Zjazdu były słowa z Ewangelii św. Łukasza: „Wróciło 72 z radością (Łk 10,17)”. – Już rok temu uprzedziliśmy animatorów, że w Kalwarii Zebrzydowskiej będziemy prosić ich o refleksje na temat działalności prowadzonej przez miniony rok zarówno na żywo, jak i zdalnie. To była trudna radość – oceniają Irena i Jerzy Grzybowscy. Jak dodają, świadectwa uczestników różnych form pracy z małżeństwami i parami przygotowującymi się do małżeństwa „inspirowały, zachęcały do wytrwałości i kontynuowania działalności zdalnej i na żywo na tyle, na ile pozwalały na to aktualne przepisy sanitarne”.
– Nie spodziewałam się, że podczas końcowych spotkań na zdalnych rekolekcjach i warsztatach usłyszę świadectwa podobne do tych, które słyszymy na rekolekcjach stacjonarnych – powiedziała Teresa Jagielska z Ośrodka Spotkań Małżeńskich w Świdnicy. – Wsłuchanie się w wypowiedzi uczestników uzmysłowiło mi, jak wiele osób było do tej pory poza zasięgiem naszego oddziaływania, a my nie byliśmy dla nich dostępni – dodał jej mąż Robert, wymieniając wśród powodów brak możliwości wyjazdu na rekolekcje z powodu opieki nad małymi dziećmi, nad chorą osobą w rodzinie czy mieszkanie w krajach, gdzie nie ma możliwości wyjazdu na rekolekcje.
Krystyna i Dariusz Budzikowie z Kanady powiedzieli, że dzięki pracy zdalnej mogli dotrzeć do wielu małżeństw zamieszkałych w miastach odległych o setki, a nawet tysiące kilometrów. Podobnym świadectwem dzielili się także Alina i Mark Baginskije z Tomska na Syberii, Joanna i Krzysztof Lusowie z Wielkiej Brytanii, s. Chrystofora Busztyn z grekokatolickiego Ośrodka Spotkań Małżeńskich w Kijowie, Ljuba i o. Aleksandr Diagilevy z Spotkań Małżeńskich Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i wielu innych.
Wyjście na peryferie
– Doświadczenie pracy zdalnej, to dla mnie nic innego, jak „wyjście na peryferie”, o które tak woła Kościół w osobie papieża Franciszka i nie tylko jego. Nie wyobrażam sobie przyszłości Spotkań Małżeńskich bez nowych doświadczeń ostatniego półtora roku – podkreślił ks. Przemysław Kot z Ośrodka Spotkań Małżeńskich w Niemczech. – Czas pandemii i wysiłku podjęcia pracy zdalnej bardziej otworzył mnie na innych ludzi i ich potrzeby. Wspólnota, która zamyka się w sobie i nie przekazuje otrzymanego daru, zamiera. Papież Franciszek w Evangelii Gaudium mówi bardzo dosadnie: duchowość, która nie otwiera nas na innych, jest po prostu oszustwem – dodał.
– Za każdym razem, gdy czytam świadectwa uczestników różnych form pracy Spotkań Małżeńskich, dostaję bardzo silną motywację do dalszej pracy. Radość usłyszanego świadectwa jest ważnym motywem naszego zaangażowania jako animatorów – powiedziała Marta Svystun, animatorka Spotkań Małżeńskich Ukraińskiej Cerkwi Grekokatolickiej.
Vira i Zenek Kuzymkivy ze Lwowa przedstawili nowe programy Spotkań Małżeńskich, które zostały opracowane w czasie pandemii. Stopniowo następowało dostosowywanie wszystkich form działalności do form zdalnych. Podjęła je część Ośrodków Spotkań Małżeńskich we wszystkich krajach. Lena i Paweł Kuźmiccy z Białorusi, uczestniczący w Zjeździe w sposób zdalny, zauważyli, że z chwilą rozpoczęcia działalności zdalnej trzeba było opracować nowe zasady uczestniczenia w różnego rodzaju spotkaniach. Podkreślili, że w wielu krajach jedyną płaszczyzną informowania o działalności Spotkań stały się sieci społecznościowe.
W refleksji biblijnej Monika i Szymon Szylko z Irlandii zwrócili uwagę na oparcie, jakie daje im w okresie pandemii medytacja Pisma Świętego. Szczególną uwagę zwrócili na słowa św. Pawła, że „moc w słabości się doskonali” oraz wydarzenie z połowem ryb. Słowa Jezusa o wypłynięciu na głębię i ponownym zarzuceniu sieci odczytali jako wezwanie do odnowienia swojego zaangażowania w Spotkania Małżeńskie, przerwanego w wyniku pandemii. Zarówno o. Bogusław Czerniakowski OFM z USA, jak i o. Łukasz Nawrat SDB z Irlandii i ks. Przemysław Kot z Niemiec zauważyli, że wspólnota Spotkań Małżeńskich była dla nich wielkim oparciem szczególnie w początkowym okresie pandemii.
Szanse i zagrożenia pracy zdalnej
Do czasu pandemii animatorzy Spotkań Małżeńskich nie używali zdalnych komunikatorów do prowadzenia spotkań. Dziś są bogatsi o zdolność do ich wykorzystywania w komunikacji. Online odbywały się spotkania w małych grupach i rekolekcje podstawowe, jak również Wieczory dla Zakochanych.
– Specyfika pracy Spotkań Małżeńskich wymagała do tej pory zapewnienia uczestnikom warunków do dialogu w domu rekolekcyjnym lub w salce katechetycznej. Pandemia spowodowała przeniesienie dialogu męża i żony w najbardziej naturalne miejsce ich codziennego przebywania, czyli do domu – wyjaśniają Irena i Jerzy Grzybowscy. Jak podkreślają, formy zdalne wprowadzane były ostrożnie, z uwzględnieniem wrażliwości na drugiego człowieka, zmiany przyzwyczajeń i schematów myślowych, pokonywania lęków i uprzedzeń.
– Stopniowo rozpoznawaliśmy, że jesteśmy w stanie jako animatorzy zdalnie inspirować dialog nie tylko u narzeczonych, ale także w małżeństwach, a nawet w małżeństwach w kryzysie. To było uczenie się nowych umiejętności dzielenia się duchowością i odczytywanie nowych aspektów charyzmatu. Przyjmujemy to jako bardzo szczególny dar Boży – oceniają.
Zagrożeniem dla charyzmatu Spotkań Małżeńskich może być brak zaangażowania małżeństw lub narzeczonych w pracę proponowaną im w sposób zdalny i brak kontroli nad ich zaangażowaniem w warsztaty. Animatorzy podkreślali jednak podczas Zjazdu, że zależy to od sposobu prowadzenia zajęć oraz od innego niż dotąd przygotowywania małżeństw i narzeczonych do uczestniczenia w warsztatach i rekolekcjach. Ich zadaniem jest inspirować uczestników do ich dialogu we dwoje i doświadczenie pokazało, że jest to możliwe w sposób zdalny.
Jolanta i Adam Krześlakowie z Ośrodka Spotkań Małżeńskich w Łodzi, którzy wraz z ks. Robertem Jaśpińskim, diecezjalnym duszpasterzem rodzin, regularnie prowadzą online Wieczory dla Zakochanych, zauważyli, że pary narzeczonych uczestniczą w tych warsztatach w sposób dojrzały, zaangażowany i nie odbiegający od zajęć prowadzonych na żywo.
– Ktoś z uczestników powiedział, że działalność zdalna w Spotkaniach Małżeńskich podobna jest do prądu elektrycznego: może zabić, ale może dać światło. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób się go używa – relacjonują I. i J. Grzybowscy. – My zaś przypomnieliśmy, że w naszej pracy rekolekcyjnej w podwarszawskich Laskach od niewidomych nauczyliśmy się, że gdy brakuje im zmysłu wzroku, to wyostrzają się inne zmysły, szczególnie słuch i dotyk – dodają, podkreślając, że korzystania z tych „innych zmysłów” trzeba się uczyć również w dialogu małżeństw i narzeczonych.
Abyśmy byli jedno
Na zakończenie Zjazdu odbyło się nieformalne spotkanie przedstawicieli kilkunastu ośrodków, podczas którego Svietłana i Vładisłav Kasjanovy z Spotkań Małżeńskich Kościoła Baptystów w Rosji oraz o. Aleksandr Diagilev ze Spotkań Małżeńskich Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej przytaczali świadectwa uczestników, którzy odkrywali prawdziwy obraz Kościoła lub Cerkwi. Natomiast animatorzy – poprzez współpracę z animatorami innych wyznań – odkrywali prawdziwe oblicza Kościołów własnych, ale i innych wyznań, dzięki czemu upadały fałszywe mity o innych Kościołach. Dotyczyło to również mitów na temat Kościoła katolickiego.
– Spotkania Małżeńskie są miejscem odnowy Kościoła. Zgodnie podkreślaliśmy, że choć dzielą nas różne poglądy, różnimy się w teologii, to przez doświadczanie dialogu, który jest fundamentem duchowości Spotkań, jesteśmy sobie bliscy i możemy współpracować w trosce o małżeństwo i rodzinę. Najważniejsze zaś jest to, że łączy nas Jezus Chrystus. Pokonując różnice, spełniamy pragnienie Jezusa „abyśmy byli jedno” – podsumowują założyciele ruchu.
Drogowskazy przyszłości
Zostały one sformułowane na podstawie inspiracji, doświadczeń i zaangażowania części animatorów. – Jako założyciele dajemy zielone światło rozwojowi działalności zdalnej i widzimy konieczność jej rozwoju w warunkach tak ogromnego kryzysu małżeństwa i rodziny – podkreślają I. I J. Grzybowscy. Ich zdaniem, jednym z najważniejszych wniosków ze Zjazdu jest stwierdzenie, że nurt pracy online w Spotkaniach Małżeńskich jest faktem, jego celem nie jest jednak zastąpienie działalności Spotkań Małżeńskich „na żywo”, ale jej uzupełnienie i odpowiadanie na konkretne potrzeby społeczne.
– Warto, byśmy zauważali i akceptowali różne predyspozycje i ograniczenia do pracy zdalnej i na żywo. Warto, byśmy widzieli zagrożenia pracy zdalnej i uczyli się je przezwyciężać. Ale zdalny nurt działalności Spotkań Małżeńskich jest Bożym darem, który mamy rozwijać niezależnie od tego, czy pandemia zaniknie, czy będzie nam dokuczać stale – podsumowują.
W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. dla uczestników Zjazdu bp Janusz Mastalski zaproponował trzy drogowskazy na przyszłość. Pierwszym z nich jest budowanie zaufania w małżeństwie i rodzinie, drugim dbanie o siebie nawzajem, a trzecim dialog. Całość zaś powinna być oparta na Chrystusie.
Myślą przewodnią działalności Spotkań Małżeńskich na rok 2021/2022 będzie hasło: „Idźcie i głoście (Mk 16,15) dobrą nowinę o dialogu aż po krańce ziemi (Dz 1,8) – na żywo i zdalnie”.
Międzynarodowy Zjazd Animatorów Spotkań Małżeńskich objęli honorowym patronatem: Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, Krajowe Duszpasterstwo Rodzin w Polsce oraz Marszałek Województwa Małopolskiego Witold Kozłowski.