Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniem, które zapewni darmowe leki dla kobiet w ciąży. Na takim rozwiązaniu rocznie skorzysta ok. 380 tys. kobiet.
Projekt przewiduje, że leki, które kobiety w ciąży muszą przyjmować ze względu na stan zdrowia, będą darmowe, czyli w 100 proc. finansowane z budżetu państwa – mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski.
– Jesteśmy w trakcie opracowywania tego wsparcia – darmowych leków dla kobiet w ciąży. Myślę, że to będzie w najbliższym czasie temat, który również powinniśmy wdrożyć w życie – wskazuje minister Łukasz Szumowski.
Leki, które kobiety muszą przyjmować w trakcie ciąży, często bywają bardzo drogie. Wiele z nich nie jest refundowanych. Na ceny leków skarżyły się same pacjentki – zaznacza dr n. med. Aleksandra Kicińska z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
– Zdarzyły się przypadki, że pacjentki będące w ciąży skarżyły się, że trudno jest im, że nie mogą wykupić wszystkich zaleconych leków – podkreśla dr n. med. Aleksandra Kicińska.
Duże obciążenie finansowe spada zwłaszcza na te pacjentki, których stan – w połączeniu ze stanem dziecka – wymaga stosowania farmakoterapii.
– Mam tu na myśli leki, które poprawiają przepływy łożyskowe, a mianowicie leki poprawiające reologię krwi – wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Kicińska.
I właśnie takie leki, te najbardziej potrzebne, mają znaleźć się na liście tych darmowych – zapowiada minister Łukasz Szumowski.
– Oczywiście katalog leków dla kobiet jest ograniczony medycznie, bo nie każdy lek kobieta w ciąży może przyjmować, ale to są leki na nadciśnienie, to są leki zapobiegające zakrzepicy i chorobie żylnej – wskazuje Łukasz Szumowski.
Recepty na darmowe leki dla kobiet w ciąży będą wystawiali ginekolodzy posiadający kontrakt z NFZ-em lub lekarze podstawowej opieki zdrowotnej. Takie wsparcie to także ogromna pomoc psychologiczna.
– Aby pacjentki mogły się czuć bezpiecznie, że to dziecko, które ma się narodzić, jest oczekiwane, jest chciane, nie tylko przez nią, ale przez całe społeczeństwo, cały naród – mówi dr n. med. Aleksandra Kicińska.
Resort zdrowia szacuje, że w najbliższych latach programem może zostać objętych około 380 tys. kobiet rocznie.