– Lekarz, niezależnie od swoich poglądów na przerywanie ciąży, zawsze powinien uwzględniać w swoich działaniach, że także płód jest jego pacjentem – mówi prof. Błażej Kmieciak. Pedagog specjalny, socjolog prawa i bioetyk przypomina, że Kodeks Etyki Lekarskiej od kilkudziesięciu lat zwraca uwagę, że lekarz przyjmujący kobietę w ciąży ma de facto dwóch pacjentów – matkę i jej nienarodzone dziecko.
Prof. Błażej Kmieciak w podcaście „Pacjent pod sercem mamy” wyemitowanym w ramach cyklu „Komentarz z życiem” zauważa, że Kodeks Etyki Lekarskiej od kilkudziesięciu lat zwraca uwagę, że lekarz przyjmujący kobietę w ciąży ma de facto dwóch pacjentów – matkę i jej nienarodzone dziecko. Prof. Kmieciak zaznacza, że lekarz, niezależnie od swoich poglądów na przerywanie ciąży, zawsze powinien uwzględniać w swoich działaniach, że także płód jest jego pacjentem. Podaje przykład stomatologów, którzy nie mogą zapomnieć o tym, że znieczulając kobietę w ciąży, muszą uwzględnić to, że ich działanie może wpływać w sposób pośredni albo bezpośredni na rozwijający się pod sercem matki organizm.
Bioetyk zauważa, że spekulowano przed Nadzwyczajnym XVI Krajowym Zjazdem Lekarzy odbywającym się w maju 2024 r., który wprowadził zmiany w Kodeksie Etyki Lekarskiej, że nowelizacja nie uwzględni perspektywy dziecka nienarodzonego jako pacjenta. – Niektórzy moi koledzy zwracali uwagę na to, że młode pokolenie lekarzy odejdzie od tej wizji Hipokratesa, ale co się okazuje, tak się nie stało – mówi Błażej Kmieciak.
Art. 39 znowelizowanej wersji Kodeksu Etyki Lekarskiej, która będzie obowiązywała od 1 stycznia 2025 r. brzmi dokładnie tak:
-
Lekarz powinien z poczuciem szczególnej odpowiedzialności odnosić się do procesu przekazywania życia ludzkiego. Podejmując działania lekarskie u kobiety w ciąży lekarz równocześnie odpowiada za zdrowie i życie nienarodzonego dziecka.
-
Lekarz ma obowiązek udzielać zgodnych z aktualną wiedzą medyczną informacji dotyczących procesów zapłodnienia i metod regulacji poczęć, uwzględniając ich skuteczność i mechanizm działania.
-
Lekarz ma obowiązek zapoznać pacjentów z możliwościami współczesnej genetyki lekarskiej, a także diagnostyki i terapii prenatalnej. Przekazując powyższe informacje lekarz ma obowiązek poinformować o ryzyku związanym z przeprowadzeniem badań prenatalnych.
Odnosząc się do punktu 3. prof. Kmieciak podkreśla wagę badań prenatalnych, które stwarzają możliwości diagnostyczne i dają szansę podjęcia działań terapeutycznych w stosunku do płodu, który jest pacjentem. Podał przykład znanej z mediów Kourtney Kardashian, która poinformowała o operacji, jaką przeszła w czasie ciąży, a która uratowała życie jej nienarodzonego dziecka. W ten sposób przyznała, że nie dopiero będzie mamą, ale już jest mamą i nie tylko ona była pacjentką ginekologów-położników, ale także jej dziecko było pacjentem.
Błażej Kmieciak przypomniał także o operacji wewnątrzmacicznej 21-tygodniowego Samuela Arnasa z rozszczepem kręgosłupa, o której było głośno za sprawą zdjęcia wykonanego przez Michaela Clancy’ego w sierpniu 1999 r. Na fotografii nazwanej „hand of hope” widać jak z rozciętej macicy wystaje rączka dziecka zdająca się chwytać palec chirurga.
Bioetyk przywołał też historię ze swojej rodzinnej Łodzi, gdy ginekolodzy i położnicy z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki podjęli wszelkie możliwe starania, by uratować życie nienarodzonego dziecka ciężarnej kobiety, która po wypadku komunikacyjnym zapadła w śpiączkę. I to się udało, dziecko mogło się urodzić.
– Mam świadomość, że bez względu na to, czy będzie takie czy inne prawo aborcyjne, czy będzie ono szanować podmiotowość nienarodzonego jeszcze pacjenta, czy też nie, to nie zmieni to faktu, że dla lekarza płód jest pacjentem – podkreśla prof. Błażej Kmieciak zaznaczając, że Polska jest liderem w prenatalnej diagnostyce i tego typu operacjach na nienarodzonych jeszcze dzieciach.
Posłuchaj podcastu prof. Błażeja Kmieciaka: