Konwencja Stambulska, po pięciu latach od jej ratyfikacji przez Polskę, wywołuje coraz więcej kontrowersji. Eksperci Instytutu Ordo Iuris przedstawili raport „Dlaczego Polska powinna wypowiedzieć Konwencję Stambulską”.
Zarzuty wobec Konwencji Stambulskiej dotyczą jej ideologicznego charakteru i błędnej identyfikacji przyczyn przemocy. W dokumencie pojawiają się sugestie, że za przemoc domową odpowiada m.in. religia i tradycyjny model rodziny. W dokumencie nie przywiązuje się dużej uwagi do rzeczywistych przyczyn przemocy.
– Takich jak chociażby uzależnień: alkoholizm, narkomania, seksualizacja wizerunku kobiety w przestrzeni mediów. To jest zupełnie nieobecne, chociaż badania naukowe wskazują, że to właśnie tutaj powinniśmy sytuować źródła przemocy – powiedział dr Tymoteusz Zych, wiceprezes Instytutu Ordo Iuris.
Skala występowania zjawiska przemocy wobec kobiet w rozumieniu Konwencji w Polsce ma jeden z najniższych wskaźników. Statystyki pokazują natomiast, że kobiety doświadczają najwięcej przemocy w społeczeństwach, które na gruncie prawa, a także przekonań już dawno podważyły tradycyjne wartości, w tym naturalne role kobiety i mężczyzny.
– Odsetek kobiet, które doświadczyły przemocy w krajach UE: Kraje skandynawskie – Szwecja 46 proc., Finlandia 47 proc., Dania 52 proc. Tymczasem Polska 19 proc. – jest to najniższy wskaźnik w Unii – podkreślił Filip Furman, dyrektor Centrum Bioetyki Instytutu Ordo Iuris.
Konwencji nie przyjęło do tej pory 13 państw Rady Europy. Polska jest z kolei jedynym członkiem grupy Wyszehradzkiej, który przyjął Konwencję. Stanowczy sprzeciw wyraziły parlamenty Węgier i Słowacji. Słowaccy parlamentarzyści dwukrotnie zobowiązali rząd, by nie ratyfikował dokumentu.
– W obu uchwałach wskazano na to, że dokument ten ma kontrowersyjny charakter i ze względu na przyjęte w nim założenia ideologiczne, w szczególności na ideologię gender, może stanowić zagrożenie dla społeczeństwa i rodziny – zaznaczyła Karolina Pawłowska, dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.
W moim wystąpieniu wskazałam, że to mit, że wokół #KonwencjaStambulska istnieje na forum międzynarodowym konsensus.
Konwencji nie ratyfikowało 13 państw Rady Europy, które stanowią 43% jej ludności.
Polska jest jedynym państwem z Grupy Wyszehradzkiej, które przyjęło Konwencję pic.twitter.com/DTbXaINnAO
— Karolina Dobrowolska (@KSDobrowolska) September 29, 2020
W 2018 roku bułgarski Trybunał Konstytucyjny uznał, że Konwencja jest niezgodna z zapisami ustawy zasadniczej Bułgarii.
– Argumentował on tę decyzję tym, że wprowadzenie pojęcia gender prowadziłoby do chaosu prawnego, chaosu pojęciowego wokół tego, kim jest kobieta, kim jest mężczyzna – stwierdziła Karolina Pawłowska.
Organizacja proponuje, aby kontrowersyjny dokument zastąpić Konwencją o prawach rodziny. Jego celem jest zagwarantowanie podstawowych praw przysługujących rodzinie. Zgodność Konwencji Stambulskiej z konstytucją, na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego, ma zbadać polski Trybunał Konstytucyjny. Wcześniej do wypowiedzenia dokumentu wzywał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Do Sejmu trafił też projekt ustawy w tej sprawie, złożony przez Komitet Obywatelski Inicjatywy Ustawodawczej „Tak dla rodziny, nie dla gender”.
Konwencja stambulska, po pięciu latach od jej ratyfikacji przez Polskę, wywołuje coraz więcej wątpliwości. Podczas śniadania prasowego eksperci @OrdoIuris przedstawili raport "Dlaczego Polska powinna wypowiedzieć #KonwencjaStambulska".
Więcej na stronie:https://t.co/GAOvA27Fnn pic.twitter.com/e09dmrq9rv
— Instytut Ordo Iuris (@OrdoIuris) September 29, 2020
