Na kontrowersyjny pomysł wypuszczenia w powietrze dronu ze śmiercionośnymi lekami, które miałyby umożliwić mieszkańcom domów opieki społecznej w Australii przedwczesne zakończenie życia, wpadł Philip Nitschke, dyrektor proeutanatycznej grupy Exit International.
Dr Nitschke argumentując swój pomysł, przywołał historię jednego z członków swojej grupy, który cierpiał na chorobę sercową i pewnego razu został nagle zabrany do szpitala. Nitschke wyraził ubolewanie, iż chory nie miał możliwości sięgnąć wówczas po Nembutal – silny lek wykorzystywany przy wspomaganych samobójstwach. Dyrektor Exit International w lipcu 2014 r. został przez australijski sąd zawieszony w prawach wykonywania zawodu lekarza, obecnie stacjonuje w Amsterdamie.
Zdaniem Nitschkego wspomagane samobójstwo powinno być „fundamentalnym prawem” każdej osoby, nie tylko chorych.
Margaret Tighe, prezes ruchu pro-life Right to Life Australia komentuje pomysł wypuszczenia dronu, który miałby zrzucić leki na teren australijskich domów opieki społecznej, gdzie wspomagane samobójstwo jest nielegalne, za niebezpieczny, ale także żenujący i przynoszący wstyd wszystkim proeutanatycznym grupom.
Źródło: www.lifenews.com