ACOG (Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów) zakwestionowało zasadność decyzji FDA (Amerykański Urząd ds. Żywności i Leków), wydanej w połowie grudnia 2016 roku, o umieszczeniu na ulotkach wszystkich środków znieczulenia ogólnego i leków sedatywnych ostrzeżeń o możliwości wystąpienia u dzieci po zastosowaniu tych środków zaburzeń rozwoju mózgu, skutkujących wystąpieniem zaburzeń behawioralnych i poznawczych. Z badań, na których opierał się FDA, wynika, że może do tego dojść, gdy leki te stosowane są wielokrotnie lub przez czas przekraczający 3 godziny u dzieci poniżej 3. roku życia i u kobiet w trzecim trymestrze ciąży. Jednorazowe i stosunkowo krótkie narażenie na działanie wymienionych środków stosowanych w czasie operacji nie wpływa niekorzystnie na zdrowie dziecka.
Amerykańscy położnicy-ginekolodzy zarzucają FDA, że wyniki badań, na podstawie których powstało ostrzeżenie, nie odnoszą się do kobiet w ciąży, a tylko do narodzonych już dzieci, a sam dokument zawiera wiele błędów, jest niezgodny z doświadczeniem lekarskim i obowiązującymi standardami opieki zdrowotnej. Ich zdaniem wydanie ostrzeżenia w powyższej sprawie powinno być poprzedzone konsultacją z ACOG, a nie zostało to zrobione. Lekarze obawiają się, że wydany przez FDA dokument niekorzystnie wpłynie na jakość opieki medycznej nad kobietami w ciąży.
ACOG zgodziło się natomiast z FDA co do konieczności informowania pacjentów o możliwości wystąpienia niepożądanych skutków po zastosowaniu środków znieczulenia ogólnego lub leków sedatywnych. Poparło również twierdzenie, że na lekarzach spoczywa obowiązek oceniania bilansu ryzyka i korzyści wypływających z użycia środków znieczulających.
Źródło: www.mp.pl