Moje szczęście czy mój pech?

by

W niedzielę 21 stycznia ulicami Paryża po raz dwunasty przejdzie Marsz dla Życia. Francuzi będą manifestować w obronie życia domagając się zaprzestania wykonywania aborcji oraz poszanowania godności każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Z tej okazji powstał spot reklamujący niedzielne wydarzenie z przesłaniem dla wszystkich kobiet jak również mężczyzn, którzy stanęli w obliczu wiadomości o nieplanowanej ciąży, dokonali aborcji lub ją rozważają.

 

Film nosi tytuł „MA(L)CHANCE”. To gra słów, które w tłumaczeniu z języka francuskiego oznaczają ma chance – „moje szczęście”, a po dodaniu litery „L” tworzy się wyraz „pech” (fr. malchance). Widz po obejrzeniu krótkiej historii kobiety i jej dziecka jest zaproszony do refleksji – czy nieplanowana ciąża i wiadomość o poczętym i rozwijającym się w łonie matki nowym człowieku jest szczęściem czy pechem.

 

Krótki spot reklamowy pokazuje historię Lucy, która zaszła w nieplanowaną ciążę. Była o krok od decyzji o aborcji, wybrała jednak ostatecznie życie. Dziś jej syn Théo ma 4 lata. Lucy będzie obecna na Marszu dla Życia w Paryżu, aby wesprzeć wszystkie kobiety, które na skutek presji otoczenia, stresu czy innych czynników podjęły inną decyzję… i nie dały szansy narodzić się swoim dzieciom. Chociaż nie mogą one już cofnąć czasu, to jednak możliwe jest przebaczenie. Lucy chce zapewnić wszystkie kobiety, które doświadczyły aborcji, że chociaż przebaczenie jest długim procesem, to nie są one w tym same. Chce powiedzieć, że chociaż nieoczekiwana ciąża może być trudna, to życie jest cudownym prezentem.

 

„Jakie byłoby moje życie bez ciebie?” – takim pytaniem kończy się spot. Życie to najcenniejszy dar.

 

 

You may also like

Facebook