Już od 1 marca będą wypłacane tzw. emerytury matczyne. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym „Mama 4 plus”.
Kobiety, które ukończyły 60 lat i urodziły oraz wychowały przynajmniej czworo dzieci, mają prawo do minimalnej emerytury. W tym roku wyniesie ona 1100 zł brutto. Świadczenie przysługuje też ojcom po ukończeniu 65. roku życia, w przypadku śmierci matki lub porzucenia przez nią dzieci. Matczyne emerytury będzie przyznawał Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podkreśliła, że „Mama 4 plus” to forma zadośćuczynienia dla rodziców.
– To rodzaj rekompensaty dla tych mam, które wychowały wiele dzieci. Kiedyś nie mogły korzystać z przyjaznych rodzinie systemów, ale też nie mogły pogodzić obowiązków rodzicielskich bądź nie podjęły zatrudnienia, bo nie było to możliwe, gdyż wychowywały wiele dzieci. Dziś tej sprawiedliwości staje się zadość. Bardzo często te mamy, kiedy nie miały żadnego innego świadczenia, musiały korzystać ze świadczeń pomocy społecznej. Nie miały poczucia stabilności – powiedziała Elżbieta Rafalska.
Według szacunków rządu, ze świadczenia „Mama 4 plus” w pełnej wysokości skorzysta około 65 tys. osób. Ponad 20 tys. otrzyma emeryturę matczyną w częściowym wymiarze.
W budżecie państwa na 2019 r. na program zagwarantowano ponad 801 mln zł.