Stan Utah w Stanach Zjednoczonych jest pierwszym, który wprowadza nowe prawo dotyczące płacenia alimentów prenatalnych. Według nowego prawa to ojciec będzie obarczony połową kosztów prowadzenia ciąży.
Nowa ustawa jest promowana przez członka Izby Reprezentantów Brady Brammer. Prawo zakłada, że biologiczny ojciec dziecka musi opłacić połowę składek ubezpieczeniowych matki w trakcie ciąży, jak również koszty medyczne związane z ciążą, w tym szpitalne narodziny dziecka. Jak przewiduje ustawa, ojciec będzie zobowiązany do pokrycia tych wydatków dopiero po potwierdzeniu jego ojcostwa.
Brady Brammer zaznacza, że celem ustawy jest pomoc ludziom, którzy prezentują aktywną postawę pro-life, a nie tylko antyaborcyjną. Jednym ze sposobów takiej pomocy jest zmniejszenie finansowego ciężaru związanego z ciążą.
Nowe prawo zakłada również, że jeżeli matka dziecka zdecyduje się na tzw. aborcję bez zgody ojca, ojciec nie jest zobowiązany do finansowego wsparcia tego czynu, chyba że jest ona dokonana dla ratowania życia matki lub jeśli dziecko poczęło się w wyniku gwałtu lub kazirodztwa.
Ustawa już została podpisana przez gubernatora stanu Utah Spencera Coxa w lutym tego roku. Jean Hill, dyrektor Biura Życia, Sprawiedliwości i Pokoju w Archidiecezji Salt Lake City, powiedziała agencji CNA, że katolicka diecezja poparła ostateczną wersję ustawy.
– Naszym zdaniem, ustawa jest pozytywnym działaniem pro-life, mającym na celu pomoc kobietom, które chcą zachować dziecko, ale czują się przytłoczone kosztami – powiedziała Jean Hill.
Początkowo ustawa budziła obawy, które wyrażali również świeccy ustawodawcy, że prawo może nieumyślnie związać matki finansowo z agresywnymi partnerami. Dlatego też w ostatecznej wersji pojawił się zapis, że matki nie są prawnie zobowiązane do pozyskania pomocy finansowej od ojca, jeśli jej nie chcą. Ponadto, Biuro Usług Windykacyjnych (Office of Recovery Services), które w stanie Utah zajmuje się pobieraniem alimentów na dzieci, będzie służyć jako pośrednik między matką a ewentualnym przemocowym partnerem.
Nowe prawo zostało skrytykowane – czego można było się spodziewać – przez proaborcyjną organizację Planned Parenthood, według której tzw. aborcja jest rozwiązaniem bardziej opłacalnym finansowo. Jak podkreśla rzeczniczka tej organizacji, Katrina Barker, urodzenie dziecka i wychowanie go aż do dorosłości będzie kosztować znacznie więcej pieniędzy, tak więc nie sądzi, żeby nowe prawo miało rzeczywiście ograniczyć liczbę zabijania dzieci nienarodzonych.
