Po raz kolejny zwracam się z prośbą o wolontariuszy, o chętnych, by w Domach Pomocy Społecznej pomóc przebywającym tam pensjonariuszom. Powód jest prosty, w niektórych Domach Pomocy Społecznej brakuje już sił temu profesjonalnemu personelowi, niektórzy z nich po prostu zachorowali. W tym momencie potrzeba takich zwykłych, dobrych, chętnych rąk do zwyczajnej pracy – powiedział o. dr Janusz Sok CSsR, przewodniczący Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich, w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.
Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w osobie jej przewodniczącego o. dr. Janusza Soka CSsR apeluje o pomoc w Domach Pomocy Społecznej, których sytuacja staje się miejscami trudna w związku z rozprzestrzeniającą się pandemią.
– Po raz kolejny zwracam się z prośbą o wolontariuszy, o chętnych, by w Domach Pomocy Społecznej pomóc przebywającym tam pensjonariuszom. Powód jest prosty, w niektórych Domach Pomocy Społecznej brakuje już sił temu profesjonalnemu personelowi, niektórzy z nich po prostu zachorowali. W tym momencie potrzeba takich zwykłych, dobrych, chętnych rąk do zwyczajnej pracy. Pracy codziennej, jak pomoc chorym – mówił o. dr Janusz Sok CSsR.
Do bycia wolontariuszem nie jest wymagane profesjonalne przygotowanie, ale chęć do pomocy bliźnim w potrzebie.
– Nie trzeba profesjonalnego przygotowania, ale na pewno trzeba serca, cierpliwości, zdolności i cierpliwości do tego, aby być przy chorych, część z nich to są osoby psychicznie chore. Taki apel dotarł do nas z tych środowisk z przekonaniem, że się na nas nie zawiodą, bo się do tej pory nie zawiedli. Wielu już z naszych szeregów, wspomnijmy tutaj jeszcze siostry zakonne, które jeszcze tłumniej ruszyły po to, by pomóc w takich ośrodkach. Na moją wiedzę sióstr, które do tej pory w Domach Pomocy Społecznej pomagały, było kilkaset, a naszych braci było już blisko 200 – wskazał przewodniczący Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich.
– Zwracam się szczególnie do współbraci zakonników, natomiast jeśli są osoby świeckie, które mogą taką pomoc ofiarować, to to jest taka nasza piękna, oczywista postawa. Bóg współczuje ludziom chorym, biednym, bezradnym i jest tam obecny, a my przecież wszyscy Pana Boga szukamy, chcemy Go spotkać, doświadczyć. Bez wątpienia takie miejsca są świętym miejscem, w którym Boga można wręcz dotknąć – dotykając chorych – oznajmił duchowny.
Każda osoba chętna do pomocy powinna rozejrzeć się po swoim najbliższym otoczeniu i zapytać w Domu Pomocy Społecznej, czy nie jest tam potrzebne wsparcie.
– Jeśli ktoś chce w jakiś sposób pomóc, to wystarczy się rozejrzeć wokół, znaleźć w internecie najbliższy Dom Pomocy Społecznej i zapytać, czy nie potrzebują pomocy. Natomiast ta akcja i zachęta kierowana z naszej strony, środowisk zakonnych, trafiająca do uszu osób konsekrowanych – oni już wiedzą, że należy się zgłosić do naszego sekretariatu Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich. Wówczas przekierujemy, bo mamy adresy Domów Pomocy Społecznej, które teraz potrzebują pomocy – podsumował o. dr Janusz Sok CSsR.