Tegoroczny marsz dla życia w Waszyngtonie odbędzie się pod hasłem „Jedyny w swoim rodzaju od pierwszego dnia: pro-life jest pro-naukowe”. Ma on na celu wzmocnienie przesłania pro-life w połączeniu z nauką, która dowodzi, że życie zaczyna się od poczęcia.
Marsze pro-life organizowane są w całych Stanach Zjednoczonych Ameryki i gromadzą setki tysięcy osób. Waszyngtoński marsz przejdzie ulicami miasta 19 stycznia już po raz 46. Zaplanowano go w rocznicę zalegalizowania aborcji na życzenie w całym kraju przez Sąd Najwyższy w 1973 r.
Ogłaszając hasło marszu, jego przewodnicząca Jeanne Mancini, zaznaczyła, że „nasze DNA powstaje w momencie zapłodnienia. Niestety, społeczeństwo stara się ignorować lub blokować te fakty naukowe. Nauka powinna być zawsze w służbie życia, a nie odwrotnie”.
Organizatorzy walcząc o życie każdego poczętego dziecka, będą zwracać uwagę społeczeństwa także na badania nad komórkami macierzystymi. Liderzy pro-life wzywają amerykańskie Ministerstwo Zdrowia i Pomocy Humanitarnej do zaprzestania finansowania badań nad komórkami pobranymi z płodów. Zauważają jednocześnie, że takie same badania mogą być prowadzone na komórkach macierzystych pobranych z krwi pępowinowej lub wątroby.
„Misją Marszu dla życia jest ochrona dziecka na najwcześniejszych etapach życia – zaznaczyła Mancini. – To bardzo ważne, aby za podstawę wszelkiego rodzaju badań mieć ludzką godność”. Mancini ogłosiła, że mówcami w czasie marszu bedą Ben Shapiro, redaktor naczelny The Daily Wire, oraz Abby Johnson, była pracownica kliniki aborcyjnej i założycielka fundacji And Then There Were None.
Marsze „Pro Life” organizowane są także w Chicago, Los Angeles i San Francisco. Są jedną z największych akcji protestacyjnych w Stanach Zjednoczonych.