Obecność na Marszu dla Życia jest bardzo ważna, aby zaświadczyć o wartości życia człowieka. Nikt z nas nie powinien wymigiwać się innymi sprawami. Możemy być przygotowani od strony technicznej, jednak najważniejsze nie są flagi, banery, baloniki czy wiatraczki dla dzieci, ale żeby byli ludzie – podkreślił ks. Tomasz Kancelarczyk, prezes Fundacji Małych Stópek, w rozmowie z portalem Radia Maryja.
W Niedzielę Miłosierdzia Bożego – 28 kwietnia – ulicami Szczecina przejdzie największy Marsz dla Życia w Polsce. Tegoroczne hasło to: „Miłość większa niż…”. Początek o godz. 15.00 na Jasnych Błoniach im. Jana Pawła II. Przemarsz nastąpi w kierunku katedry pw. św. Jakuba Apostoła, gdzie będzie sprawowana Eucharystia z podjęciem „Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego”.
– Niedziela Miłosierdzia, dokument „Deus caritas est” przepisany przez młodzież i hasło: „Miłość większa niż…” – to razem tworzy całość. Te trzy kropki są jakby niedopowiedzeniem, które pozostawiamy już samym uczestnikom Marszu dla Życia – mówił ks. Tomasz Kancelarczyk.
Prezes Fundacji Małych Stópek zaznaczył, że przygotowania do Marszu dla Życia w Szczecinie trwają przez cały rok.
– Najbardziej oczywiście kładziemy nacisk na duchowy wymiar przygotowań. Mocno przykładamy się do „Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego”, aby fundament duchowy był bazą naszej siły, naszego działania. Teraz najważniejsze i najtrudniejsze jest przekazanie informacji o wydarzeniu, jakim jest Marsz dla Życia (…). Możemy być przygotowani na Marsz dla Życia od strony technicznej, jednak najważniejsze nie są flagi, banery, baloniki czy wiatraczki dla dzieci, ale żeby byli ludzie. A żeby byli ludzie, trzeba przekazać informację, żeby przekazać informację w dzisiejszym świecie w informacyjnym natłoku – naprawdę trzeba się ostro nagimnastykować. Nie wystarczy wiadomość, która zostanie odczytana w niedzielnych ogłoszeniach w kościele. Po całym Szczecinie jest rozwieszonych prawie 800 m kw. banerów, zostanie przekazanych 50 tys. gazet, a trzeba było je najpierw zredagować i wydrukować – podkreślił rozmówca Radia Maryja.
Kapłan przyznał, że przekazanie dziś informacji o wartości życia jest bardzo trudne.
– Z moich obserwacji wynika, że będzie jeszcze trudniej. Niestety pokolenie, które nam rośnie, nie będzie tak przychylne dla wartości życia, jak te poprzednie (…). Obserwuję bardzo złe tendencje, które dzieją się wokół wartości życia, dlatego każda osoba, która przyjdzie na Marsz dla Życia jest bardzo ważna. Nikt z nas, obrońców życia, nie powinien wymigiwać się innymi sprawami. Obecność na Marszu dla Życia jest bardzo ważna, aby zaświadczyć o wartości życia człowieka – akcentował ks. Tomasz Kancelarczyk.
Prezes Fundacji Małych Stópek zachęcając do udziału w XVII już Marszu dla Życia przypomniał, jak wyglądały początki inicjatywy.
– Uczestniczyłem od VI Marszu dla Życia w Szczecinie. Początki były marne, jeśli chodzi o ilość uczestników – zaledwie kilkaset osób i nie było to zachęcające. Jednakże tym wszystkim osobom, które wtedy, kilkanaście lat temu, mimo wszystko uczestniczyły – trzeba bardzo podziękować. To one utrzymały ten Marsz dla Życia przy życiu (…). Trzeba podziękować z całego serca, że były obecne na tych marszach i dały impuls do tego, żeby później trwały w takiej formie jak obecnie – powiedział.
Rozmówca Radia Maryja wskazał, w jaki sposób można zaangażować się w pomoc już w samą Niedzielę Miłosierdzia.
– W samym dniu Marszu potrzebujemy jak najwięcej osób, które bezpośrednio nam pomogą w rozwijaniu naszych marszowych szyków: do rozwijania flag, tego wszystkiego, co poniesiemy. Nie jest to kwestia wyłożenia, to trzeba przekazać osobom chętnym i w odpowiedni sposób ustawić. Odbywa się to bardzo szybko w krótkim czasie, więc potrzebna jest dość duża liczba osób. Każdego, kto czuje się na siłach, żeby pomóc zapraszamy już na godz. 14.00, godzinę przed Marszem dla Życia – poinformował ks. Tomasz Kancelarczyk.
Fundacja Małych Stópek na Marszu dla Życia potrzebuje także pomocy mam będących w stanie błogosławionym.
– Chcemy, aby poprzez urządzonka, które będą przyłożone do ciążowego brzuszka, były świadkami życia swoich jeszcze nienarodzonych dzieci – zaznaczył kapłan.