Władze szpitala w Plymouth w Wielkiej Brytanii odłączyły będącego w stanie minimalnej świadomości pana Sławomira od aparatury podającej żywność i wodę. Tym samym skazały go na powolną śmierć głodową. O sprowadzenie chorego do Polski starają się polskie władze, dlatego Ministerstwo Spraw Zagranicznych chce nadać Polakowi status przedstawiciela dyplomatycznego.
Pełnomocnik rządu do spraw praw człowieka, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł zwrócił się do ministra spraw zagranicznych o nadanie panu Sławomirowi statusu przedstawiciela dyplomatycznego RP. To wyjęłoby naszego rodaka spod jurysdykcji cywilnej sądów brytyjskich. Minister Zbigniew Rau pozytywnie odpowiedział na tę inicjatywę.
W odniesieniu do sprawy obywatela polskiego, przebywającego w szpitalu w Plymouth w Wielkiej Brytanii informuję, że podejmuję wszelkie możliwe działania, aby został Mu nadany status dyplomatyczny.
— Zbigniew Rau (@RauZbigniew) January 20, 2021
„W odniesieniu do sprawy obywatela polskiego, przebywającego w szpitalu w Plymouth w Wielkiej Brytanii informuję, że podejmuję wszelkie możliwe działania, aby został Mu nadany status dyplomatyczny” – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych.
To szansa na uratowanie polskiego obywatela – zauważają prawnicy. Inicjatywę ministerstwa sprawiedliwości i MSZ-tu chwali mecenas Tymoteusz Zych z Ordo Iuris.
– Przede wszystkim jest dopuszczalna na gruncie konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych. To państwo wysyłające dyplomatę może rozstrzygać o tym, kto taki status dyplomatyczny uzyska – zaznaczył.
Celem systemu ochrony zdrowia powinno być ratowanie życia pacjenta. Niestety, nasz rodak ma zostać zagłodzony w angielskim szpitalu, mimo samodzielnego oddychania i reagowania na bliskich.
Petycja w obronie życia Pana Sławomira➡ https://t.co/HOfw3y5AEv pic.twitter.com/WdUPuVQHTc
— Instytut Ordo Iuris (@OrdoIuris) January 19, 2021
W intencji uratowania Polaka od śmierci głodowej przed brytyjską ambasadą modlili się warszawiacy.
– Niezależnie od poglądów każdy krzywdzony Polak jest bliski naszemu sercu – wskazał Bogumił Tomasiewicz.
Skazanie na śmierć głodową [czytaj więcej] człowieka będącego w stanie minimalnej świadomości, ale oddychającego samodzielnie jest złamaniem międzynarodowych konwencji, w tym konwencji o prawach osób niepełnosprawnych.
– W tym przypadku mamy do czynienia nie tylko z zamachem na prawo do życia, ale także z ograniczaniem możliwości prowadzenia terapii – zwrócił uwagę mec. Tymoteusz Zych.
Przypadek pana Sławomira jest podobny do dramatu Alfiego. Dziecko będące w stanie minimalnej świadomości, ale samodzielnie oddychającego, wbrew woli rodziców, także odłączono od aparatury podającej pokarm i płyny [czytaj więcej] . Takie decyzje brytyjskich lekarzy i sądów to przejaw braku szacunku dla ludzkiego życia – zauważył ekspert ds. bezpieczeństwa Sebastian Trojak.
– Jest to kwestia cenienia ludzkiego życia. Dla Brytyjczyków ludzkie życie nie ma tak dużej wartości jak dla Polaków – dodał.
Część rodziny, która chce kontynuowania leczenia swego bliskiego i sprowadzenia go do Polski skierowała sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jednak sędzia Yonko Grozev uznał wniosek pełnomocników Polaka za niedopuszczalny i odrzucił go. Sędzia jest związany z założoną przez Georga Sorosa Open Society Foundation, promującą tzw. eutanazję i tzw. aborcję.