16 maja br. w Parlamencie Europejskim odbyło się wysłuchanie w sprawie ONE OF US vs. Komisja Europejska (KE). Skarga złożona przez Europejską Federację dla Życia i Godności Człowieka ONE OF US została wysłuchana przed Izbą składającą się z pięciu sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.
Europejska Inicjatywa Obywatelska (EIO) ONE OF US, która zebrała w latach 2012/13 blisko dwa miliony podpisów, domaga się od Europy wprowadzenia zakazu finansowania działań, które niszczą ludzkie embriony, w szczególności w dziedzinie badań naukowych i współpracy rozwojowej. Komisja Europejska w maju 2014 roku odmówiła przekazania inicjatywy obywatelskiej pod debatę w Parlamencie Europejskim, przyznając sobie prawo do zablokowania inicjatywy.
Podczas wysłuchania, które odbyło się w Parlamencie 16 maja, Paul Diamond, brytyjski prawnik przemawiający z ramienia inicjatywy skoncentrował się w swoim przemówieniu na pytaniu, w jaki sposób EIO może przyczynić się do wzmocnienie demokracji skoro może zostać odrzucona przez Komisję Europejską w tak arbitralny sposób?
Pytanie postawione Trybunałowi brzmi: czy istnieje minimalny standard, przy pomocy którego Komisja jest zobowiązana do udzielenia odpowiedzi, lub też czy może od tak odrzucić inicjatywę bez dostarczenia solidnego i rozstrzygającego uzasadnienia? Czy działanie Komisji czy też jego zaniechanie w sprawie EIO jest zwolnione z kontroli z Trybunału Sprawiedliwości? Czy Komisja Europejska, organ doradczy nie mający nic wspólnego z demokratycznymi wyborami i niepodlegający nadzorowi, ma prawo po prostu zablokować inicjatywę, z którą się nie solidaryzuje? Czy obywatele mogą proponować jedynie takie inicjatywy, które są zgodne z programem Komisji?
Jak podkreślił przedstawiciel Komisji, z perspektywy Komisji ma ona pełny „monopol na polityczne inicjatywy” w unijnych strukturach i w związku z tym musi mieć prawo do blokowania udanych inicjatyw obywatelskich, nawet bez żadnego uzasadnienia. „Rozczarowanie organizatorów nie interesuje Komisji. Sprzeciw wnioskodawców tylko odzwierciedla ich zasadniczą niezgodę na założenia Komisji. Zgodnie z prawem Komisja musi podjąć daną sprawę, ale nic więcej” – stwierdził sentencjonalnie. Ale, jak zauważył jeden z obserwatorów, musiał tak powiedzieć (nie miał innego wyjścia).
Jeżeli Trybunał podążyłby za tą linią argumentacji, oznaczałoby to, że EIO jako instrument, utrwaliłaby demokratyczny charakter Unii Europejskiej. Jak do tej pory, po ostatniej inicjatywie w 2012 roku, nie było prawie żadnych nowych propozycji EIO. Komisja odmówiła rejestracji wielu proponowanym inicjatywom. Kiedy zarejestrowała inicjatywę pro-rodzinną „Mama, Tata i Dzieci”, publicznie oświadczyła , że sprzeciwia się jej i zrobi wszystko, by zapobiec jej sukcesowi. Jeszcze nie wiemy, czy „Mama, Tata i Dzieci” zebrała wystarczającą liczbę 1 mln podpisów, jednak niezaprzeczalnie jest to jedyna inicjatywa w ciągu ostatnich lat, oprócz JEDEN Z NAS, która znalazła się najbliżej celu.
Komisja Europejska znajduje się obecnie pod coraz większą presją. Trybunał Sprawiedliwości wydał ostatnio dwie decyzje: Bürgerausschuss für die Bürgerinitiative Minority SafePack vs. Komisja Europejska (T-646/13) oraz Michael Efler and Others vs. Komisja (T-754/14) – obie piętnujące KE za niesprawiedliwie niezarejestrowanie inicjatyw, które według Trybunału, przynajmniej częściowo spełniały warunki kwalifikacji. W przypadku EIO JEDEN Z NAS nie było żadnych wątpliwości co do spełnienia wymogów formalnych. W dodatku zgromadziła ona znacznie więcej popisów niż było to wymagane. Mimo to arbitralnie została odrzucona, ponieważ Komisja uznała, że ma do tego pełne prawo.
Dziwnie Rada Europejska i Parlament Europejski poparły w tym Komisję i również orzekły przeciwko ONE OF US, podważając swoje własne instytucjonalne kompetencje. Warto podkreślić, że ONE OF US była wspierana przez polski rząd, który wskazał na prawne, logiczne i etyczne błędy w komunikacie Komisji.
Adwokat Paul Diamond powiedział, że jest zadowolony z wyniku przesłuchania: „Uważam, że wszystkie argumenty zostały dobrze rozwinięte, a Trybunał jest w pełni świadomy, że przyszłość inicjatywy JEDEN Z NAS jest w jego rękach”. Decyzja Trybunału powinna być znana do końca tego roku.
Źródło: agendaeurope.wordpress.com