Do tej pory zamówienie sobie perfekcyjnego potomka pozostawało w sferze wyobraźni. Diagnostyka preimplantacyjna pozwala na wybranie spośród powstałych embrionów tego, który wydaje się najbliższy ideałowi. Czy produkcja perfekcyjnych jednostek uszczęśliwi ludzkość?
Diagnostyka preimplantacyna polega na diagnozie i selekcji embrionów. Odbywa się w czasie między zapłodnieniem in vitro a implantacją zarodka w macicy.
Na czym to polega?
Przy zastosowaniu metody in vitro powstaje kilka lub kilkanaście istot ludzkich, którym pozwala się rozwijać do momentu, gdy składają się z ośmiu komórek. Następnie z każdego embrionu pobiera się jedną lub dwie komórki, które zostają poddane badaniom pod kątem występowania określonej cechy lub choroby. Wreszcie dochodzi do najważniejszego momentu – selekcji. Spełniający określone kryteria zarodek (lub kilka z nich) zostanie przeniesiony do macicy kobiety. Będzie miał szansę się urodzić. Pozostałe – jeśli będą zdrowe – zostaną najprawdopodobniej zamrożone. Jeśli okażą się chore lub nieprzydatne z innego powodu – zostaną zniszczone lub wykorzystane do badań.
Dziecko genetycznie zaprojektowane?
Diagnostyka preimplantacyjna oferuje – do pewnego stopnia – możliwość genetycznego „zaprojektowania” dziecka. To zaprojektowanie polega jednak na zabiciu tych dzieci w stanie embrionalnym, które nie spełniają założeń „projektu”. Najczęściej chodzi o wyeliminowanie chorych zarodków. Ważną rolę odgrywają także osobiste preferencje rodziców.
Dziecko – lekarstwo?
W niektórych przypadkach przy zastosowaniu diagnostyki preimplantacyjnej możliwe jest wyselekcjonowanie zarodka, który „posłuży” później do wyleczenia starszego rodzeństwa, dotkniętego wadą genetyczną. Pozostałe zginą, bo nie będą wystarczająco użyteczne. Wybrane dziecko nie może być nośnikiem danej wady genetycznej i musi charakteryzować się wysoką zgodnością genetyczną ze swoim chorym bratem lub siostrą. Jego powstanie jest wówczas środkiem do celu (przyszłego dawstwa komórek lub tkanek), a nie celem samym w sobie. W ten sposób jest chciane tylko ze względu na dobro kogoś innego, nie dla niego samego.
Idealni ludzie?
Diagnostyka preimplantacyjna jest czymś zupełnie innym niż diagnostyka prenatalna. Diagnostyka prenatalna może służyć dobrym celom – leczeniu nienarodzonego pacjenta jeszcze w łonie matki lub lepszemu przygotowaniu się na przyjęcie chorego dziecka. Celem diagnostyki preimplantacyjnej (dokonywanej poza organizmem matki) nie jest pomoc medyczna, ale uśmiercenie chorych lub z innego powodu niedoskonałych dzieci w stanie embrionalnym.
Być może w dalszej perspektywie poprzez metodę in vitro i możliwość selekcji zarodków będzie możliwa produkcja ludzi (niemal) idealnych. W przyszłości powinniśmy być w stanie zidentyfikować rozmaite cechy uwarunkowane genetycznie, takie jak: wzrost, kolor włosów i skóry, skłonność do łysienia a nawet IQ. Zatem, krok po kroku, ostatecznym celem diagnostyki preimplantacyjnej może być ujednolicenie gatunku – to słowa Jacques’a Cohena, pioniera w dziedzinie sztucznego zapłodnienia.
Próby stworzenia idealnego człowieka nie prowadzą do idealnego, ale raczej przerażającego świata.
Ewa Rejman
Źródło: www.droga.com.pl