Amerykańska grupa pro-life podejmuje walkę z przemysłem proaborcyjnym. Namawia do zaprzestania robienia zakupów w przedsiębiorstwach, które przekazują darowizny na działanie proaborcyjnej organizacji Planned Parenthood.
Już za chwilę Boże Narodzenie. Tradycyjnie obdarowujemy naszych bliskich prezentami. Niejednokrotnie kupujemy coś dla więcej niż jednej osoby, a to wiąże się z dużymi kosztami. Naszymi pieniędzmi operują potem konkretne firmy. Nie wszyscy jednak wiedzą, że wiele z tych firm przekazuje darowiznę na rzecz Planned Parenthood. A to nic innego, jak wsparcie organizacji i biznesu proaborcyjnego. I tutaj swoje działanie rozpoczęła grupa Life Decisions International. Stworzyła kolejną już, zaktualizowaną listę firm, które przyczyniają się do zabijania dzieci nienarodzonych.
„Bezpośrednim wynikiem zaangażowania, działań i modlitw osób z rodzin prorodzinnych jest to, że co najmniej 366 korporacji przestało finansować tzw. Planned Parenthood” – podkreśla Thomas C. Strobhar, prezes zarządu Life Decisions International.
W zachęcaniu Amerykanów do bojkotu konsumenckiego grupa odniosła sukces. Szacuje się bowiem, że działanie grupy pro-life kosztowało Planned Parenthood ponad 21,5 miliona dolarów.
– Bojkot konsumencki krajowych i międzynarodowych koncernów, finansujących organizacje proaborcyjne, to doskonała inicjatywa realizująca zasady społeczeństwa obywatelskiego, dla którego miarą demokracji jest nienarodzony – wskazuje Piotr Guzdek z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka w Krakowie.
I w tym miejscu – jak zauważa Piotr Guzdek, kreśli się też zadanie dla Polski. – Przed polskimi organizacjami pro-life stoi zadanie przygotowanie analogicznej listy firm, koncernów działających na polskim rynku, które finansują organizacje międzynarodowe propagujące i przeprowadzające aborcję w swoich klinikach – podkreśla.
Tym bardziej, że – jak mówi Piotr Guzdek – informacja w tym względzie jest podstawową dla konsumenta.