265
Andrzej cierpi na dziecięce porażenie mózgowe, porusza się na wózku inwalidzkim. Przyjaciele wnieśli go na jeden z najtrudniejszych polskich szczytów, na Rysy liczącą 2499 m n.p.m. Spełniło się jedno z marzeń mężczyzny.
Mężczyzna nie mówi, komunikuje się za pomocą specjalnej aplikacji komputerowej lub mrugając. Dzięki pomocy znajomych zdobył już siedem szczytów. Rysy pozostawały poza jego zasięgiem. Marzył o nich od dwóch lat.
Andrzej poznał znajomych w Stowarzyszeniu Klika. Każdego roku organizowany jest tam tradycyjny wyjazd na polanę w okolicach Babiej Góry. Wtedy też po raz pierwszy powstał pomysł, by go wnieść na Babią Górę.
Na Rysy wnosiła Andrzeja 15-osobowa grupa. Wyprawa rozpoczęła się 5 września o godz. 6 z okolic Popradzkiego Stawu po słowackiej stronie Tatr. Dzięki temu droga na Rysy była najkrótsza i najłatwiejsza. Trasa obejmuje jednak stalowe schody i drabinki. Niosący zmieniali się co 10 minut, by wyprawa mogła odbywa się sprawnie.