Z cierpienia afrykańskich kobiet zrodził się pionierski projekt „Bezpieczna mama”. Realizowany będzie w Republice Środkowoafrykańskiej, ale jego pomysłodawczynie są przekonane, że warto go zaszczepić w wielu krajach Czarnego Lądu. „Chcemy, aby afrykańskie kobiety mogły godnie rodzić, a ich dzieci nie umierały zaraz po przyjściu na świat” – mówi Izabela Cywa, która przez kilka lat zarządzała misyjnym szpitalem i pomagała budować studnie w najbiedniejszych regionach tego kraju.
Republika Środkowoafrykańska znajduje się na czele najuboższych państw świata. Od lat targana jest kolejnymi konfliktami. Nadal 80 proc. powierzchni tego kraju znajduje się w rękach rebeliantów. Negatywnie przekłada się to również na system opieki, na który, poza stolicą, państwo nie przeznacza praktycznie żadnych nakładów. „Zaledwie 6 proc. położnych ma jakiekolwiek wykształcenie medyczne. Śmiertelność okołoporodowa jest tam jedną z najwyższych na świecie” – mówi Radiu Watykańskiemu Izabela Cywa.
Izabela Cywa podkreśla, że dostarczanie sprzętu medycznego do Afryki jest bardzo ważne, ale jeszcze ważniejsza jest edukacja. Stąd położna z Polski będzie dzielić się na miejscu swą wiedzą i doświadczeniem z miejscowym personelem. „Sam sprzęt nikogo nie wyleczy i nikomu nie uratuje zdrowia” – podkreśla Cywa. Wskazuje też na konieczność dostosowania niesionej pomoc, do warunków panujących na miejscu, jak chociażby braku prądu. Stąd wśród zakupionych w ramach projektu „Bezpieczna mama” środków znajdują się m.in. detektory płodu na baterie, najprostsza słuchawka położnicza, czy zaciski do pępowiny.
Realizowany we współpracy z Fundacją Redemptoris Missio projekt startuje we wspomnienie św. Józefa. Jego realizacja napotyka na trudności. Ostatnio wycofał się jeden ze sponsorów. Każdy, komu leży na sercu dobro matki i dziecka może go wesprzeć na: https://pomagam.pl/bezpiecznamama