„Mam na imię Michał. Mam zespół Downa. (…) Lubię chodzić do mojej szkoły. Tutaj mam fajnych kolegów. (…) Wszyscy nauczyciele są dla mnie mili i mi pomagają. (…) W szkole, do której chodziłem wcześniej nie miałem przyjaciół, byłem smutny, dokuczali mi. Chciałbym, żeby zawsze było tak jak teraz” – napisał do prezydenta Wrocławia uczeń Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 przy ul Lutra. Władze miejskie zdecydowały o likwidacji placówki.
Budynek, w którym mieści się Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 1 nie do końca spełnia potrzeby dzieci niepełnosprawnych, a dodatkowo jego właściciel nie chce przedłużać umowy najmu z miastem. Urzędnicy o tych problemach wiedzieli od wielu lat, ale nie znaleźli nowego miejsca dla ośrodka, dlatego chcą go zlikwidować, a rodzicom zaproponowali, żeby swoje dzieci przenieśli do innych placówek, a jak informują nauczyciele – one też nie są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Jak donosi Gazeta Wrocławska, rodzice dzieci chcą, żeby szkoła dalej istniała – tłumaczą, że nie chodzi o budynek, ale przede wszystkim o to, że dzieci, rodzice i nauczyciele z SOSW nr 1 tworzą społeczność. Dzieci przyzwyczaiły się do swoich nauczycieli, a – według rodziców – zmiany niekorzystnie odbiją się na ich zdrowiu i psychice.
List Michała do prezydenta Jacka Sutryka to kolejny wyraz protestu wobec likwidacji szkoły po rozmowach rodziców w władzami Wrocławia czy akcjach w mediach społecznościowych.