Dominika Kasińska jest jedną z uczestniczek programu telewizyjnego „Down the Road. Zespół w trasie”. W wywiadzie udzielonym Aleteia.pl mówi: – Osoby z zespołem Downa chcą być traktowane normalnie. Warto nas doceniać i wspierać. Nie trzeba się nas bać. My również chcemy realizować nasze potrzeby i spełniać marzenia.
Kiedy Dominika decydowała się na udział w castingu do programu, nie była przekonana, przez chwilę poczuła nawet lęk. Zmotywowała ją mama:
Mówiła, że warto spróbować. Przeczuwała, że wielu ludzi zrozumie problemy i potrzeby osób z zespołem Downa. Powiedziała też, że w ten sposób damy komuś nadzieję, a może nawet ktoś mnie zauważy i znajdę wreszcie stałą, wymarzoną pracę.
Udział w programie był dla niej wyjątkową przygodą, stworzył możliwość poznania wielu ludzi, ale i zobaczenia niezwykłych atrakcji turystycznych. Był także czymś więcej:
Była to misja przybliżenia ludziom problemów osób z zespołem Downa.
Dominika marzy bowiem, by ludzie z zespołem Downa byli zrozumiani i wspierani, ale też traktowani normalnie:
Jesteśmy bardzo ufni i szczerzy. Potrzebujemy więcej czasu na wykonanie niektórych czynności, ale to nie znaczy, że nie potrafimy ich wykonać. Osoby z zespołem Downa często są pozostawione same sobie. Nie są wspierane, właściwie nikt nie ma pomysłu na ich dorosłość, są marginalizowane na rynku pracy. Jest to bardzo przykre, potęguje poczucie izolacji i samotność.
Osoby z zespołem Downa chcą być traktowane normalnie. Warto nas doceniać i wspierać. Nie trzeba się nas bać. My również chcemy realizować nasze potrzeby i spełniać marzenia.
Dla wszystkich z dodatkowym chromosomem, ale i ich rodzin, Dominika ma własne przesłanie:
Warto, by osoby z zespołem Downa o siebie walczyły i by walczyli o nich ich bliscy, tak jak moi rodzice zawalczyli o mnie
W tym procesie ważna jest wiara, która podobnie jak nadzieja, ma według uczestniczki programu, moc sprawczą:
Uważam, że moje życie, mimo wielu przeciwności i trudów, jest cudem i ma piękny sens. Mam nadzieję, że moje spojrzenie na wiarę, postrzeganie życia, świata i ludzi nie zmieni się.