ABC Bioetyki to dział w „Niedzieli Małopolskiej”, przygotowany we współpracy z Poradnią Bioetyczną, działającą przy Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Na naszych łamach co miesiąc podejmiemy jedno z aktualnych zagadnień związanych z początkiem, trwaniem i kresem życia ludzkiego.
MAŁGORZATA CICHOŃ: – Już za chwilę rozpoczną się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Jakie dylematy bioetyczne mają młodzi ludzie i jak im wyjść na przeciw?
MIROSŁAW CZWARTEK: – Pracując przez 10 lat jako katecheta w renomowanym liceum krakowskim zdążyłem poznać nieco młodych ludzi. Są ambitni, inteligentni, utalentowani, ale też często buntowniczy, bezkompromisowi, „moralnie niespokojni”. Kiedy zorientują się, że mają prawo czegoś nie wiedzieć albo chcieć sądzić inaczej, niż to się przyjęło, zwykle dążą do konfrontacji, domagają się dyskusji.
Podejmujemy m.in., takie tematy jak: transplantacje, homoseksualizm, klonowanie, eugenika, in vitro, antykoncepcja, aborcja, eutanazja… Zawsze powtarzam uczniom: „Nie uciekaj od pytań, od refleksji etycznej, nie odsuwaj udzielenia odpowiedzi na później teraz buduj swoje stanowisko w tych kwestiach, a nie wtedy, gdy będziesz musiał szybko podjąć decyzję”.
Tematy bioetyczne, które cieszą się największym zainteresowaniem, to: metody wspomaganego rozrodu, aborcja i eutanazja. Z niesłabnącym zainteresowaniem młodzi pytają: „Kiedy zaczyna się życie ludzkie?”, „Czy embrion ma duszę?”, „Czy jeśli ktoś odmawia resuscytacji, to popełnia samobójstwo?”, „Jak bardzo w naszym kraju popularne są przeszczepy narządów?”, „Czy jestem zły, jeśli życzę mojej babci, będącej w stanie wegetatywnym, śmierci?”, „Kto wymyślił eugenikę?”, „Dlaczego Pan Bóg dopuszcza do powstawania tylu schorzeń, do chorób, cierpienia?”, „Czy «dziecko z probówki» jest gorsze?”. Często wiedza, którą posiadają nastolatkowie jest pełna błędów, braków, deformacji. Jeśli pozwolimy, by taką pozostała, czynimy im ogromną krzywdę…
Przeprowadziłem też wiele rozmów z młodymi, którzy przyznawali się do homoseksualizmu i chcieli poznać głos nauki katolickiej w tej sprawie. Swoimi problemami dzielili się uzależnieni od pornografii, masturbacji, przeżywający załamania nerwowe, opuszczeni emocjonalnie przez najbliższych, schizofrenicy w okresie remisji choroby, osoby o skłonnościach samobójczych, albo dokonujący okaleczania swoich ciał… Zwykle chcieli się dowiedzieć, czy mimo wszystko mają prawo do godnego życia, mają prawo do szczęścia, czy Kościół ich potępi?
Naturalnie, wszelkiego rodzaju projekty popularyzujące bioetykę w systemie szkolnictwa są absolutnie konieczne. Mam tutaj na myśli nie tylko same lekcje katechezy, etyki, czy lekcje z wychowawcą, ale też spotkania z ciekawymi ludźmi, profesorami, naukowcami; sympozja, warsztaty, wszystko to, co młodym pozwala poczuć i zobaczyć, jak wielkim i odpowiedzialnym darem jest wiedza o życiu oraz umiejętność dobrego z niej korzystania.
Masz swoje pytania? Odwiedź: www.poradniabioetyczna.pl
Konkretną propozycją, którą mogą otrzymać młodzi w zakresie bioetyki jest niewielka książeczka „Przewodnik: bioetyka dla młodych”, którą wypracowała Fundacja „Jeden z nas” wraz z Instytutem Bioetyki przy UPJPII. To zbiór rzetelnych odpowiedzi na szereg dylematów dotyczących kwestii życia, zaprezentowanych w przystępny i efektowny wizualnie sposób.
Więcej informacji Przewodniku: TUTAJ