Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się sprawą dotyczącą odmowy przeprowadzenia aborcji przez warszawski szpital, którym kierował prof. Bogdan Chazan.
– W 1956 r. w krajach „demokracji ludowej” została wprowadzona aborcja ze względów społecznych, czyli de facto na życzenia. Wkrótce potem tą drogą poszły kraje zachodnie (w 1993 r. w Polsce udało się zmienić prawo). Z objęć marksizmu społecznego i ekonomicznego wpadliśmy w objęcia marksizmu kulturowego – mówi prof. Bogdan Chazan, który komentuje sprawę dla portalu JedenzNas.pl podkreślając, że w Europie panuje aktualnie wojna kulturowa. Zaczęła się na zachodzie i zmierza w naszą stronę. Trwa walka z tradycją, rodziną, z Kościołem, z Bogiem. – Europejski Trybunał Praw Człowieka podąża tym śladem wartkim krokiem – mówi wybitny polski ginekolog i położnik.
Prof. Chazan zwraca uwagę, że władze Unii Europejskiej w brutalny sposób potraktowały Europejską Inicjatywę Obywatelską „Jeden z nas” chroniącą ludzki zarodek wyrzucając 2 miliony podpisów Europejczyków do kosza. – Polska jest w tej chwili ostatnim bastionem ochrony prawa wolności sumienia, tradycji, ochrony chrześcijaństwa przed tym, co idzie z Zachodu, a co pierwotnie przychodziło ze Wschodu – podkreśla profesor.
Komentując fakt, że jego sprawa stanie przed ETPC prof. Chazan zauważa, że prawo – zarówno polskie, jak i europejskie – gwarantuje wolność sumienia. Konstytucja RP w artykule 53 stwierdza, że każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. Rezolucja zgromadzenia parlamentarnego Rady Europy nr 1763 z 2010 r. mówi, że „żaden szpital, placówka czy osoba nie mogą być przedmiotem żadnej presji czy dyskryminacji ani ponosić żadnej odpowiedzialności, jeśli odmówią wykonania, asystowania czy proponowania aborcji”. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka trzy razy odwołuje się do sumienia – można znaleźć w niej m.in. zdanie, że „każdy człowiek ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania”.– Okazuje się, że każdy, ale nie lekarz, który to sumienie stara się zachować… – zauważa profesor.
– Przy różnych okazjach mówi się o wartościach europejskich. Ale jakie to wartości, jeśli one każą lekarzom zabijać chore dzieci? Na Zachodzie bioetycy coraz częściej mówią o tym, że kandydaci na lekarzy będą selekcjonowani przed rozpoczęciem studiów, a najpóźniej przed specjalizacją – zwłaszcza w takich wrażliwych obszarach medycyny jak położnictwo i ginekologia czy genetyka – by nie dopuszczać do pracy tych, którzy będą rościli sobie prawo do wolności sumienia i do tolerancji ich poglądów. Jest to perspektywa bardzo smutna – komentuje prof. Chazan wskazując na przykład Islandii, która zadeklarowała, że jej kraj będzie wolny od zespołu Downa, czyli wszystkie dzieci z trisomią 21 będą zamordowane. – Mam nadzieję, że my do tego ideału nigdy nie doszlusujemy, ale to wskazuje się nam za wzór – mówi prof. Bogdan Chazan.
Sprawa B.B. przeciwko Polsce, którą zajmie się Europejski Trybunał Praw Człowieka oparta jest na odmowie wykonania aborcji w Szpitalu św. Rodziny w Warszawie w 2014 r., którym wówczas kierował prof. Bogdan Chazan. Do placówki zgłosiła się wówczas kobieta, chcąca dokonać aborcji. Istniały przesłanki do jej legalnego przeprowadzenia – chodzi o jedną z trzech dopuszczonych przez przepisy z 1993 roku przesłanek –ciężkie wady płodu, w tym m.in. uszkodzenie mózgu. Prof. Chazan odmówił, powołując się na klauzulę sumienia.
Zdaniem matki lekarz starał się opóźnić procedurę w ten sposób, by legalne przeprowadzenie aborcji przestało być możliwe. Zarekomendował jej, by po urodzeniu dziecka skorzystała z usług hospicjum dziecięcego, nie poinformował jej, w jakiej innej placówce mogłaby legalnie dokonać zabiegu.
– Kierowany przeze mnie szpital wypełnił prawo pacjentki do informacji – mówi prof. Chazan.
Inaczej rzecz przedstawia dokument Europejskiego Trybunału Praw Człowieka: „16 kwietnia 2014 r. prof. B. Ch. wręczył pacjentce „odmowę z powodu sprzeciwu sumienia” i nie udzielił żadnych informacji o innej placówce, w której można dokonać aborcji, choć wymaga tego prawo. W dniu 30 czerwca 2014 r. syn skarżącej urodził się przez cesarskie cięcie w Szpitalu Bielańskim w trzydziestym piątym tygodniu ciąży, z wieloma wadami, w szczególności z masywnym wodogłowiem i brakiem części kości czaszki. Otrzymał opiekę paliatywną (w tym morfinę) i zmarł 9 lipca 2014 r.”.
W 2015 roku stołeczna prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo w sprawie odmowy aborcji pacjentce szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie przez prof. Bogdana Chazana.