Iran jest jedynym krajem na świecie, w którym ludzie mogą sprzedawać swoje nerki legalnie. Według raportu zamieszczonego w Los Angeles Times, biorcy płacą rządowi za transplantację 4 600 $, a dawca (lub sprzedawca) otrzymuje te pieniądze po operacji.
„Tak, ludzie oddają organy, bo potrzebują pieniędzy, ale to jest rzeczywistość na całym świecie” – powiedział Nasser Simforoosh, transplantolog z Teheranu. – „Zamiast robić coś nielegalnego w celu pokrycia swoich długów, np. zajęcia się kradzieżą lub przemytem, najpierw ratują komuś życie. To nie jest eksploatacja. Z ostatecznego rezultatu korzyści mają biorcy i dawcy”.
Niestety, w cieniu systemu prawnego pojawił się dynamicznie rozwijający się czarny rynek narządów, w którym dawcy mogą sprzedawać swoje nerki mając z tego większe korzyści. Pomimo rządowych represji dotyczących nielegalnych transplantacji, cudzoziemcy, ekspatrianci lub pacjenci, którzy nie chcą czekać w kolejce, są skłonni zapłacić wyższe stawki. W pobliżu szpitali w Teheranie zdesperowane i zadłużone osoby wywieszają ogłoszenia zachęcające do nabycia ich nerek. „Gdybym mógł sprzedać moją nerkę, mógłbym wydostać się z długów” – powiedział Ali Rezaei, 42-letni bankrut. – „Chciałbym także sprzedać moją wątrobę”.
„Ceny będą coraz wyższe” – powiedział Behrooz Broumand, z Irańskiego Towarzystwa Transplantacji Organów. – „Komercjalizacja transplantacji to wyścig. Dopóki panuje bieda, nie można tego powstrzymać”.
Źródło: www.bioedge.org