– To nie koniec pracy, to jest dopiero jej początek – mówi Jakub Bałtroszewicz komentując dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i Rodziny zwraca uwagę, że teraz, kiedy prawo broni życia, zarówno państwo, jak i instytucje społeczeństwa obywatelskiego natychmiast muszę szukać i wdrażać rozwiązania systemowe i pomocowe, żeby żadne narodzone dziecko – a w szczególności to chore czy niepełnosprawne – nigdy nie pozostało bez opieki i wsparcia.
– Nadszedł w końcu ten dzień! Koszmar eugeniki w Polsce nie tylko się skończył, ale jest niezgodny z Konstytucją! – zaczyna swój komentarz po dzisiejszym wyroku Trybunału Konstytucyjnego Jakub Bałtroszewicz, prezes krakowski Fundacji JEDEN Z NAS i stojący na czele Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i Rodziny. Bałtroszewicz podkreśla, że niekonstytucyjność aborcji eugenicznej oznacza nie tylko praktyczny koniec aborcji w Polsce, ale co więcej – likwidację tzw. wahadła, którym od lat straszono obrońców życia, gdy domagali się zmian. Zakazu eugeniki nie można będzie znieść już ustawą, potrzebna byłaby zmiana konstytucji.
Prezes PFROŻiR z mówi, że ze wzruszeniem i radością przyjął decyzję sędziów TK. – Tak strasznie żałuję, że nie dożył tej chwili św. Jan Paweł II, ale wiem, że to największy prezent, który mógł otrzymać od swojej ojczyzny w dniu swojego święta – mówi Jakub Bałtroszewicz i dodaje, że w tej chwili myśli też o śp. inżynierze Antonim Ziębie, od którego wiele nauczył się, kiedy stawiał pierwsze kroki w środowisku pro-life. – Ten historyczny moment jest tak wielkim uczuciem ulgi, dumy, nadziei. To jest czas świętowania – dodaje prezes PFROŻiR.
– To nie koniec pracy, to jest dopiero jej początek – mówi Jakub Bałtroszewicz i zwraca uwagę, że teraz, kiedy prawo broni życia, zarówno państwo, jak i instytucje społeczeństwa obywatelskiego natychmiast muszę szukać i wdrażać rozwiązania systemowe i pomocowe, żeby żadne narodzone dziecko – a w szczególności to chore czy niepełnosprawne – nigdy nie pozostało bez opieki i wsparcia. – Potrzeba pieniędzy na rehabilitację i leczenie, pomocy psychologicznej, pracy na rzecz zmiany mentalności tych, którzy to życie uważają za gorsze – mówi prezes Fundacji JEDEN Z NAS podkreślając konieczność wsparcia rodzin, które wychowują chore i niepełnosprawne dzieci. – Teraz dopiero zaczyna się budowanie cywilizacji życia. Jeżeli ktoś myśli, że 22 października ją zbudowaliśmy i czas na odpoczynek, to się myli – podkreśla Bałtroszewicz.
Prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i Rodziny uważa, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego jest historyczna, ale to czy będzie trwała, zależy od tego, co państwo i m.in. organizacje pro-life będą w tej sprawie robić. – Oskarżenie, że przejmujemy się dzieckiem tylko, gdy jest pod sercem matki, które zawsze uważaliśmy za krzywdzące, może stać się naszą hańbą – mówi Bałtroszewicz i podkreśla, że właśnie teraz jest czas by pokazać, że każde życie jest ważne. – Każde życie zasługuje na szansę, na miłość. A miarą człowieczeństwa jest to, jak traktujemy najsłabszych, chorych czy niepełnosprawnych członków naszego społeczeństwa – dodaje.
– Świętujmy, ale cała praca przed nami – kończy swój komentarz po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i Rodziny.