Cztery kobiety urodziły pięcioro dzieci (wśród nich bliźnięta) wskutek zastosowania w klinice płodności w Osace kontrowersyjnej procedury zapłodnienia in vitro. Informacja została podana do publicznej wiadomości 21 czerwca.
Eksperymentalna procedura została zastosowana u 33 kobiet, od których najpierw pobrano mitochondria (organella komórkowe, wytwarzające energię na potrzeby komórki), by następnie wstrzyknąć je do ich oocytów. Embriony zostały zaimplantowane u 21 kobiet, a u 4 z nich implantacja zakończyła się urodzeniem dziecka. Klinika ma monitorować stan zdrowia dzieci do ukończenia przez nie 5. roku życia, „by potwierdzić bezpieczeństwo zastosowanej procedury”.
Yoshiharu Morimoto, dyrektor kliniki, wyjaśnił, że „dzięki wstrzyknięciu mitochondriów, jakość komórek jajowych poprawiła się, przez co wzrosły szanse na uzyskanie ciąży”. Jednocześnie przyznał, że mechanizm działania nowej procedury nie jest jeszcze w pełni znany. Wcześniej z ponad 250 prób zastosowania tej metody w Kanadzie i Europie uzyskano około 30 urodzeń.
O ile zwolennicy techniki uważają ją za skuteczny sposób zwiększenia szans wystąpienia ciąży, inni eksperci wyrażają zaniepokojenie brakiem dbałości o bezpieczeństwo przy jej zastosowaniu. Osamu Ishihara, profesor ginekologii i położnictwa na Uniwersytecie Medycznym w Saitama, ocenia, że nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że to właśnie nowa technika doprowadziła do narodzin dzieci: „W jądrach komórek jajowych starszych kobiet występują często anomalie i nic nie wskazuje na to, by mitochondria wpływały na poprawę ich jakości”. Tetsuya Ishii, profesor bioetyki na Uniwersytecie Hokkaido, zaznaczył, że „zastosowana procedura nie spełnia kryteriów badania klinicznego, gdyż nie jest możliwe porównanie jej skuteczności z przypadkami, w których nie została ona wykorzystana”. Dodaje, że Stowarzyszenie Ginekologów i Położników nie powinno było zatwierdzić tej procedury, skoro ani jej bezpieczeństwo, ani skuteczność nie zostały zweryfikowane. Procedura stworzona przez Amerykanów nie zyskała do tej pory aprobaty ze strony Food and Drug Administration (FDA).
Źródło: www.genethique.org