Sędzia Amy Coney Barrett została wskazana przez prezydenta USA Donalda Trumpa jako kandydatka do Sądu Najwyższego. Jeśli nominację 48-letniej katoliczki o konserwatywnych poglądach zatwierdzi Senat, to zastąpi ona zmarłą 18 września Ruth Bader Ginsburg.
Paweł Burdzy komentując sprawę na Twitterze, napisał: „Te zdjęcia niektórych na lewicy doprowadzą do szału. Przed pięćdziesiątką, pięcioro własnych dzieci (jedno niepełnosprawne), dwójka adoptowanych z Haiti. Katoliczka”.
Przyszła sędzia Sadu Najwyższego wychodzi z domu z rodzina niedługo przed oficjalna nominacja. Te zdjęcia niektórych na lewicy doprowadza do szału. Przed pięćdziesiatka, pięcioro własnych dzieci (jedno niepełnosprawne), dwójka adopotowanych z Haiti. Katoliczka. #AmyConeyBarrett https://t.co/5sWdhsFf3z
— Paweł Burdzy (@pburdzy) September 26, 2020
Zmarła Ruth Bader Ginsburg określana była jako liberalna sędzina o poglądach krańcowo feministycznych. Jej odejście, 53 dni przed wyborami prezydenckimi, dało szansę Republikanom, by powołać nowego sędziego o konserwatywnych poglądach. Jeśli Senat, w którym mają trzyosobową przewagę, zatwierdzi kandydaturę Amy Coney Barrett zgłoszoną przez prezydenta Trumpa, będzie to miało długoterminowy wpływ na sytuację w USA, gdyż nominacje te są dożywotnie.
Sam Trump mówi o sędzi Barrett: „To kobieta o niebywałych osiągnięciach, olbrzymim intelekcie, solidnych referencjach i niezachwianej lojalności wobec Konstytucji. (…) – Jest jednym z najbardziej utalentowanych i błyskotliwych prawniczych umysłów kraju”.
Kandydaturę Barrett zdecydowanie popierają ruchy pro-life. W ubiegłym tygodniu z inicjatywy Right to Life złożono wspólny list do prezydenta Trumpa z prośbą o powołanie właśnie Barrett. Podpisali go liderzy wszystkich większych organizacji pro-life w USA.