Collete DiVitto pięć lat temu otworzyła piekarnio-cukiernię, która dziś warta jest 1,2 mln dolarów i zatrudnia osoby z zespołem Downa.
Jak czytamy w mediach, Amerykanka po studiach na jednym z uniwersytetów w Karolinie Północnej zaczęła szukać pracy w Bostonie. Wszędzie usłyszała, że niestety do nich „nie pasuje”. Ukrytym powodem odmowy był zespół Downa. 26-latka założyła wówczas własną firmę.
Collette poprosiła swoją mamę o pomoc w nauce pieczenia i prowadzenia biznesu. Tak powstało „Collettey’s Cookies” – firma, która sprzedaje ciastka własnej produkcji w internecie i amerykańskich sklepach sieci 7-Eleven.
Find your happy place and work is never work! Even if you dedicate yourself to it everyday all day. Don't be afraid to be an #entrepreneur – it may be a lot of work – but do I look thrilled? YES! #grateful #workhard #lovewhatyoudo pic.twitter.com/Vxf0XJi6oa
— Collettey's Cookies (@colletteycookie) October 20, 2021
Przez 5 lat jej biznes rozrósł się na tyle, że aktualnie jest wart 1,2 miliona dolarów, a Collette DiVitto jest dyrektorem firmy, która zatrudnia m.in. 15 osób z zespołem Downa.
Dlaczego Collette DiVitto robi to, co robi? „Chcę zobaczyć uśmiech na twarzach ludzi i chcę przynieść chwilę radości i harmonii w ich życiu” – pisze na swoim instagramowym profilu.