Mimo przeprowadzonej aborcji, urodziła żywe dziecko i usłyszała jego płacz

by FUNDACJA JZN
Gdy dowiedziała się, że jej nienarodzony syn ma rozszczep kręgosłupa, podjęła wraz z mężem decyzję o aborcji. Lekarze zapewniali, że chłopiec nie żyje, ona urodziła żywe dziecko i usłyszała jego płacz. 

Gość Niedzielny na swoim portalu internetowym przytacza historię Sofii Khan. Lekarze zapewniali ją, że aborcja udała się w 100 procentach. Śmiertelny zastrzyk w łonie matki miał zatrzymać bicie serca dziecka. Jednak kilka godzin po zabiegu kobieta twierdziła, że czuje, jak jej syn „kręci się”. Położna twierdziła, że to niemożliwe. Lekarze wykonali dwa skany i twierdzili, że serce dziecka przestało bić.

Została przeniesiona do szpitala, ale dziwne uczucie jej nie opuszczało, miała wrażenie, że dziecko kopie. 10 godzin później zamiast urodzić martwe dziecko, urodziła żywe i usłyszała jego płacz. Położna pobiegła po pomoc. – Co chcesz żebyśmy zrobili? Nie wiedziałam, o co im chodzi. Przytuliłam synka i powiedziałam mu, że bardzo go kocham – relacjonuje Sofii Khan. Bez pomocy dziecko zmarło po ponad godzinie.

Źródło: www.gosc.pl

You may also like

Facebook