Wbrew temu, co przyjęła w ostatnich dziesięcioleciach Organizacja Narodów Zjednoczonych w swoich dokumentach, dzisiaj WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) twierdzi, że aborcję należy zaliczyć do jednej z metod planowania rodziny – wynika z ostatnich artykułów naukowców z tejże organizacji.
Kobiety, które chcą „uniknąć ciąży” (w związku z wytycznymi rządu będących wynikiem strachu przed zakażeniem wirusem Zika), „będą potrzebować skorzystania z usług planowania rodziny takich jak antykoncepcja czy bezpieczna aborcja” – czytamy w jednym z artykułów, który proponuje zmiany w zakresie dostępu i wykorzystania antykoncepcji, aborcji i usług po aborcji.
Stwierdzenie, że aborcja jest „usługą planowania rodziny” jest sprzeczna z tym, z czym Zgromadzenie Ogólne ONZ zgadza się od dziesięcioleci, że „w żadnym wypadku aborcja nie powinna być promowana jako jedna z metod planowania rodziny”.
W innym artykule naukowcy z WHO obmyślają strategię promowania aborcji, wyznaczając kolejne grupy osób i państw, które będą monitorowane pod względem dostępności do antykoncepcji i aborcji. W Afryce WHO prowadzi dla lekarzy szkolenia jak przeprowadzać zabiegi przerywania ciąży – bardzo często dzieje się to wbrew ich sumieniu, a nawet prawu.
Ostatnia seria artykułów i badań pokazuje, jak ważna dla WHO jest kwestia aborcji jako element zdrowia reprodukcyjnego. W rzeczywistości zagadnienie aborcji zawierają w tych dokumentach o wiele więcej miejsca niż problem zdrowia matek, faktycznego planowania rodziny czy innych aspektów zdrowia reprodukcyjnego.
Źródło: www.lifenews.com
