Ponad 2 biliony USD, czyli ok. 10 proc. PKB USA – tyle jest warty przyjęty przez Kongres USA pakiet antykryzysowy (CARE), stymulujący gospodarkę. Ma on złagodzić ekonomiczne skutki pandemii. Przemysł aborcyjny do końca walczył o udział w programach pomocowych.
Media w USA informują, że pakiet ma charakter bezprecedensowy i historyczny oraz nazywają go „mamucim”. Z pożyczek przewidzianych przez ustawę nie mogą korzystać wysocy rangą przedstawiciele administracji, w tym prezydent, wiceprezydent i kongresmeni. Zakaz dotyczy także członków ich rodzin.
W czasie negocjacji różnice między Demokratami i Republikanami dotyczyły głównie szczegółów pomocy dla bezrobotnych i kwot wsparcia dla gubernatorów, szpitali, amerykańskiego przemysłu oraz finansowania przemysłu aborcyjnego.
Demokraci postulowali, aby gabinety aborcyjne mogły skorzystać z tej programowej pomocy państwa w ramach części projektu dotyczącego małych przedsiębiorstw. W odpowiedzi Republikanie wprowadzili sformułowania jednoznacznie zakazujące finansowania aborcji. Część dotycząca pożyczek dla małych firm pozostała nienaruszona, ale uniemożliwiono federalnym funduszom Medicaid finansowania Planned Parenthood i innych organizacji non-profit tego typu.
Wiodące grupy pro-life potępiły Demokratów za forsowanie aborcji i usiłowanie wprowadzenia finansowania usług aborcyjnych w ramach pakietu pomocowego.
